Volkswagen LT – poradnik kupującego
Klasyczne auta dostawcze nie cieszą się dużym zainteresowaniem wśród miłośników youngtimerów. Po zakończeniu służby zwykle kończą swój żywot na złomowiskach. Wielkim zapomnianym, który zniknął z dróg i za którym prawie nikt nie płacze, jest Volkswagen LT pierwszej generacji.
VOLKSWAGEN LT @Volkswagen
Volkswagen LT – WERSJE, SILNIKI
Pierwszy "eltek" zjechał z taśmy produkcyjnej w 1975 roku. 10 lat później przeprowadzono delikatny lifting auta, modyfikując wygląd tablicy przyrządów – zrezygnowano ze wskaźników umieszczonych w "tubach". W 1986 r. okrągłe reflektory zastąpiono kwadratowymi. Czas kolejnej modyfikacji przyszedł w 1993 r., kiedy to unowocześniono design przodu nadwozia – od teraz atrapa chłodnicy była większa i zintegrowano z nią kierunkowskazy. Początkowo LT był oferowany w trzech wersjach odpowiadających dopuszczalnej masie całkowitej: LT28, LT31 i LT35 (DMC wynosiło odpowiednio 2,8 t, 3,1 t, 3,5 t). W 1979 r. wprowadzono warianty o większym tonażu – LT40 i LT45, a od 1985 r. oferowano "topowe" LT50 i LT55. Liczba dostępnych odmian LT jest imponująca. Zasadniczo wyróżniamy trzy rozstawy osi (2500, 2950 i 3650 mm) oraz dwie wysokości dachu. Auto było dostępne jako osobowe kombi z maksymalnie 15 miejscami siedzącymi. Często spotykany był wariant ze skrzynią ładunkową i pojedynczą lub podwójną kabiną. "Elteki" przebudowywano na kampery (m.in. Karmann, Westfalia) oraz na pojazdy specjalistyczne. Podzespoły Volkswagena LT wykorzystano do stworzenia we współpracy z MAN ciężarówek o ładowności od 6 do 9 ton (MAN-VW G 90). SILNIKI: 2,0 l, R4, benzynowy, gaźnikowy (CL), 71 KM (1976-1982) 2,0 l, R4, benzynowy, gaźnikowy (CH), 75 KM (1975-1982) 2,4 l, R6, benzynowy, gaźnikowy (DL), 90 KM (1982-1992) 2,4 l, R6, benzynowy, wtrysk (1E), 94 KM (1988-1995) 2,7 l, R4, diesel Perkins (CG), 65 KM (1976-1982) 2,4 l, R6, diesel (1S), 69 KM (1988-1992) 2,4 l, R6, diesel (ACT), 69 KM (1992-1995) 2,4 l, R6, diesel (CP), 75 KM (1978-1982) 2,4 l, R6, diesel (DW), 75 KM (1982-1992) 2,4 l, R6, turbodiesel (1G), 92 KM (1988-1989) 2,4 l, R6, turbodiesel (ACL), 95 KM (1991-1995) 2,4 l, R6, turbodiesel (DV), 102 KM (1982-1992)
VOLKSWAGEN LT – CENY W POLSCE I ZA GRANICĄ
Podaż Volkswagenów LT w Polsce nie jest duża, ale zakup dobrego egzemplarza jest możliwy. Najdrożej wyceniane są kampery. Za zadbane auto w oryginalnym stanie sprzedający żądają nawet ponad 100 tys. zł. Jedna trzecia tej kwoty powinna wystarczyć na ładny egzemplarz w odmianie skrzyniowej lub na klasycznego busa. Ze względu na najbardziej intensywną eksploatację tych drugich do dziś uchowało się niewiele. Sytuacja na rynku niemieckim pozwala na poszukiwania LT w idealnym stanie. Najlepsze i najdroższe egzemplarze pochodzą ze służb, głównie ze straży pożarnej. Większość byłych aut strażackich napędzają silniki benzynowe. Często samochody te mają przebiegi nieprzekraczające 50 tys. km i cenę około kilkunastu tys. euro. Najczęściej spotykany kolor nadwozia to oczywiście czerwony. Cywilnego "elteka" z przebiegiem 300-400 tys. km można kupić za 3-5 tys. euro. Z pewnością będzie wymagał rzetelnego przeglądu mechanicznego oraz prawdopodobnie napraw blacharskich. Wersje z napędem na wszystkie koła występują sporadycznie, a jeżeli się pojawiają, są wyceniane na ponad 13 tys. euro. Wiele z nich przerobiono na auta wyprawowe.
VOLKSWAGEN LT – Części zamienne
Części eksploatacyjne do najpopularniejszych wersji są dostępne. Problem pojawia się przy remoncie blacharskim, trudno też kupić elementy wnętrza. Uwaga na wersje specjalne – kupienie czegokolwiek do nich może okazać się niemożliwe. Polecamy fabryczny sklep z częściami do klasycznych Volkswagenów. W większości przypadków ceny nie są wygórowane.
VOLKSWAGEN LT35 2.4 TD (Typ 28) – DANE TECHNICZNE
LATA PRODUKCJI
1975-1996
WYPRODUKOWANO
471 221 sztuk wszystkich wersji
MASA WŁASNA
1820 kg
ROZSTAW OSI / DŁUGOŚĆ
2500 mm/4855 mm
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA
128 km/h
ZUŻYCIE PALIWA
10 l/100 km
1975-1996
WYPRODUKOWANO
471 221 sztuk wszystkich wersji
MASA WŁASNA
1820 kg
ROZSTAW OSI / DŁUGOŚĆ
2500 mm/4855 mm
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA
128 km/h
ZUŻYCIE PALIWA
10 l/100 km
VOLKSWAGEN LT – STRONY INTERNETOWE
www.vwlt.co.uk – anglojęzyczna strona poświęcona "Eltekowi" pierwszej generacji. Opisy poszczególnych wersji, porady eksploatacyjne. www.lt-forum.de – niemieckie forum użytkowników LT. Kopalnia wiedzy o historii modelu, informacje o zlotach. www.vtolkswagen-classic-parts.de – fabryczny sklep z częściami do klasycznych Volkswagenów.
VOLKSWAGEN LT – JEŚLI NIE LT, TO…
1. Mercedes Benz T2 "Düsseldorfer" był produkowany przez prawie 30 lat i doczekał się wielu wersji. DMC większości z nich przekracza 3,5 t. Charakteryzuje się równie trwałą jak w LT mechaniką i korodującym nadwoziem. Przeważają jednostki 4-cylindrowe. 2. Renault Master I Nowoczesny (jak na swoje czasy) dostawczak o charakterystycznym wyglądzie bocznych ścian nadwozia. Zdecydowana większość wersji ma napęd na przednie koła. Podaż na rynku praktycznie nie występuje. 3. Iveco Daily I Włoski konkurent LT występował też jako Alfa Romeo AR8 i Zastava Rival. Napędza go 2.5-litrowy, czterocylindrowy diesel opracowany we współpracy z Renault. DMC od 3,5 do 5 t.
VOLKSWAGEN LT Westfalia Florida @Volkswagen
VOLKSWAGEN LT – NADWOZIE/WNĘTRZE
Oględziny warto rozpocząć od sprawdzenia stanu nadwozia. To właśnie ono jest newralgicznym punktem LT I generacji. W pierwszej kolejności koroduje podłoga kabiny i przednie nadkola, a w busach tylny pas pod zderzakiem, tylne błotniki oraz miejsca łączenia paneli karoserii. Do inspekcji dachu przyda się… drabina. Warto ją mieć, bo brud w rynienkach dachowych blokuje odpływ wody, co przyspiesza korodowanie. Koniecznie trzeba obejrzeć tylne drzwi, zwłaszcza ich newralgiczne punkty – okolice lamp oświetlenia tablicy rejestracyjnej. Kampery rdzewieją od środka przez niewidoczne na pierwszy rzut oka i trudne w weryfikacji wycieki z instalacji wodnej. Standardowym problemem jest przeciekające podszybie, najczęściej z winy sparciałej uszczelki albo, co gorsza, korozji. Woda wnikająca do kabiny pod deską rozdzielczą potrafi sporo zepsuć w instalacji elektrycznej. Wilgoć często jest przyczyną niesprawności okablowania dmuchawy nawiewu czy wskaźników. Opłacalność remontu blacharskiego poważnie skorodowanego auta wydaje się wątpliwa. Popularną, ale łatwą w naprawie usterką jest urwana klamka drzwi przesuwnych. Duży przebieg, który ma większość egzemplarzy, najlepiej widać po stanie fotela kierowcy. W LT występowały dwa rodzaje tapicerki: skajowa i materiałowa. W obu siedzenie się ugniata i deformuje, a w skrajnych przypadkach materiał może się przecierać i dosłownie pękać w szwach. Podobnie jak w innych Volkswagenach z tamtego okresu łamią się korbki od szyb i klamki wewnętrzne. Na szczęście podzespoły te są wymienne z innymi modelami produkowanymi w tym czasie. Nie ma co liczyć na bogate wyposażenie. Fabryczna lista opcji ograniczała się do tachografu, lamp przeciwmgłowych, obrotomierza, haka do holowania przyczepy, podgrzewanego fotela kierowcy i trzech miejsc siedzących w pierwszym rzędzie. Oferowano też ogrzewanie postojowe, ale rzadko zachowuje ono sprawność po wielu latach eksploatacji.
VOLKSWAGEN LT – Napęd
Najpopularniejszy był występujący w wielu odmianach 2,4-litrowy, sześciocylindrowy diesel. Każdy ma wysoką jak na auto dostawcze kulturę pracy, a w wersjach doładowanych także niezłe osiągi. Silnik ten jest technicznie spokrewniony z 1,6-litrowym dieslem napędzającym Golfa. Poza LT sześciocylindrową jednostkę stosowano także w różnych modelach Volvo, więc z jej ewentualnymi naprawami nie ma większego problemu. Przy odpowiedniej opiece technicznej przebiegi przekraczające 500 tys. km nie są niczym nadzwyczajnym. Motor Perkinsa to egzotyka – ze względu na kiepskie parametry był montowany krótko i do dziś praktycznie wyginął. Dwulitrowe motory benzynowe były montowane też w Porsche 924 i Audi 100. Są trwałe, ale dość ospałe i paliwożerne. Paliwożerny jest także sześciocylindrowy "benzyniak". Ze względu na niezłe osiągi był on często stosowany w autach pożarniczych. LT oferowano wyłącznie z manualnymi skrzyniami biegów. Do wyboru były przekładnie 4- i 5-stopniowe. Stosowano wiele rodzajów tylnych mostów z różnymi przełożeniami, więc dwa egzemplarze wyposażone w ten sam silnik mogą mieć zupełnie inne osiągi. Warto pamiętać, by po zakupie wymienić olej w przekładni i tylnym moście.
VOLKSWAGEN LT – PODWOZIE
Standardowo w wersjach LT28, LT31 i LT35 montowano niezależne przednie zawieszenie z podwójnymi wahaczami i sprężynami śrubowymi. W 1979 r. do odmiany LT35 wprowadzono opcjonalną sztywną oś z resorami piórowymi. Była ona wyposażeniem standardowym wersji od LT40 wzwyż. Z tyłu w każdym wariancie występuje oś sztywna z resorami piórowymi. Ze względu na dużą szerokość nadwozia i dość sztywno zestrojone zawieszenie LT chwalono za dobre trzymanie się drogi w zakrętach. Wczesne wersje nie były wyposażane we wspomaganie kierownicy. Z tego powodu manewrowanie po parkingu może zastąpić nam trening na siłowni. Na przedniej osi w "elteku" montowano hamulce tarczowe, z tyłu zaś bębny z regulatorem siły hamowania, zależnie od załadowania. Regulator ten to w zasadzie jedyna część układu, która po latach zawodzi. Na forach internetowych opisano sposób jego naprawy. Oczywiście, warto skontrolować też stan gumowych przewodów hamulcowych i profilaktycznie je wymienić. Podstawowe wersje miały pojedyncze koła na tylnej osi. Bliźniaki były dostępne jako opcja do LT35, a w cięższych odmianach montowano je seryjnie. W zależności od wersji spotyka się obręcze 14- i 15-calowe. Ciekawa i praktyczna jest odmiana 4x4. Konwersję dla Volkswagena przygotowała firma Sülzer i jej logo można znaleźć na wczesnych LT z napędem na wszystkie koła. Auta bazowały na LT40 i LT45 ze średnim rozstawem osi. Miały podniesione zawieszenie, dwie sztywne osie i reduktor. Początkowo standardem była tylna i środkowa blokada mechanizmu różnicowego, a od 1991 r. także przednia. Dobór części zamiennych do tej wersji może być nie lada wyzwaniem, chociaż użytkownicy twierdzą, że niektóre elementy, jak np. skrzynia rozdzielcza, pasują od Jeepa Cherokee lub Chevroleta Blazera.
VOLKSWAGEN LT @Volkswagen
Pierwotna wersja tego artykułu ukazała się w "Classicauto" nr 161/2020