Honda CRX (1983-87) walczyła w wadze piórkowej

Ludzie często mają wrodzone predyspozycje – jedni do malowania obrazów, drudzy do pisania powieści, a inni do bicia rekordów. Z samochodami jest dokładnie tak samo. Honda CRX ma sport wpisany w geny.

Michał Reicher
HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA
Z uwagi na kryzys paliwowy paliwożerne samochody spadły z rowerka i nie miały już racji bytu. Honda postanowiła połączyć ogień z wodą, tworząc model CRX – samochód o zacięciu wybitnie sportowym, ale napędzany przez ekonomiczne silniki. Dzisiaj taki wóz byłby skierowane do ludzi "młodych i dynamicznych", którzy chcą wyrazić swoją osobowość.
Świat ujrzał Hondę CRX w 1983 roku. Kompaktowe wymiary, kształt klina, niewielka masa i mocny silnik sugerowały zadziorny charakter. Rozwinięcie skrótu to Civic Renaissance Experimental, co w tłumaczeniu może oznaczać nadanie kompaktowej Hondzie zupełnie nowego, eksperymentalnego klimatu. Samochód powstał na podzespołach Hondy Civic i w zasadzie jest to jedna z jej wersji nadwozia. Wtedy przykładowo małą Hondę można było posiadać jako hatchbacka, sedana, a także właśnie sportowe quasi-coupé CRX i minivana Shuttle. Zawieszenie, hamulce i układ napędowy CRX-a był taki sam jak w "normalnym" Civicu. Silniki podzielono na ekonomiczne i sportowe, gdzie pierwsze pomyślane były głównie na rynek amerykański, drugie na lokalny i europejski.
Testowany egzemplarz to model CRX Si, czyli sportowa wersja sportowej wersji. Posiada silnik 1.5 z wtryskiem wielopunktowym PGM-FI i bogatsze wyposażenie obejmujące m.in. elektryczny szyberdach i sportowe siedzenia.
HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

CRX powstał z nici DNA modelu Civic, wizualnie przypominają siebie wyłącznie z twarzy. CRX ma mniejszy rozstaw osi, jest krótszy i niższy. Ma także zupełnie inne wnętrze, w obu tego słowa znaczeniach.

HONDA CRX – Szafka na buty
CRX jest mały. Tak mały, że można niemalże go objąć. Ma niewiele ponad 3,5 metra długości, raptem 20 cm więcej od Fiata Pandy i tyle samo mniej od Civica, na którego bazie powstał. Oficjalnie stylistycznie wzorem do naśladowania była Alfa Romeo Junior Zagato i rzeczywiście trudno nie zauważyć podobieństwa, chociaż rysunek nadwozia z mocno wydłużoną tylną szybą i nagłym cięciem za tylną osią miał zdecydowanie więcej odnośników. Te można spotkać w Japonii, z niektórymi Toyotami i Nissanami na czele, ale podobną sylwetkę miał też niemiecki Volkswagen Scirocco. Wszystkie charakteryzowały się jednak tym, że były o pół numeru większe od Hondy.
HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA
Nie zaskakuje, że w środku jest raczej mało miejsca, ale nie ma się też wrażenia siedzenia w komórce pod schodami. Samochód jest krótki, wąski i niski, dlatego zajęcie odpowiedniej pozycji wymaga odrobinę gimnastyki. Podróżując w dwie osoby, cały czas będzie się stukać łokciami i kolanami, a pasażer może ze swojego miejsca lewą nogą naciskać gaz, kiedy szofer sobie z tym nie radzi.
HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

CRX idealnie mieści się pod pachą. Niski wzrost wpływa pozytywnie na aerodynamikę, a ta na zużycie paliwa.

Kierowcę otaczają jasne odcienie błękitu i szarości, co w odbiorze jest przyjemniejsze od wszechobecnej czerni. Deska rozdzielcza narysowana jest głównie od linijki i ekierki, dominują ostre krawędzie, nie jest jednak tak "ostro", jak np. w Toyocie czy Nissanie. Japończycy uwielbiali taki design, gdzie o elementy deski można było kroić warzywa. Lata 80. to inwazja elektroniki pokładowej, co dosyć dobrze widać w CRX. Nie ma co prawda ekstrawaganckich zegarów wzorem Subaru, ale jest za to elektroniczny układ wentylacji wnętrza. Przyciski do operowania przypominają klawiaturę starego telewizora JVC, gdzie naciśnięcie jednego guzika powoduje wyskoczenie innego, a samej funkcji towarzyszy delikatne kliknięcie. Proces oczywiście odbywa się w pełni elektronicznie, bez szarpania za cięgna i pokrętła. Ponadto wszystko do siebie pasuje, jest wykonane z porządnego tworzywa i "pod palcem" czuć, co trzeba. Ergonomia wypada nieco gorzej, bo niektóre funkcje nie są intuicyjne, jak przesuwany przycisk od świateł awaryjnych czy obracana dźwigienka od wycieraczek.
Honda CRX @JULIA HEBDZYŃSKA
HONDA CRX – Spalinowe wrotki
Wielokrotnie używałem sformułowania, że jakieś auto prowadzi się jak gokart, ale nigdzie nie było to tak bliskie prawdy jak tutaj. Czuć to już po samej pozycji za kierownicą, gdzie stopy znajdują się niewiele niżej od tyłka, a ten siedzi niemal na tylnej osi. Kolana trzyma się wysoko i szeroko, kierownicę mając dokładnie pomiędzy nimi. Samochód jest bardzo blisko kierowcy, i to dosłownie.
Przez krótki rozstaw osi połączony ze sztywnym zawieszeniem, umiejętnym dozowaniem gazu można płynnie kontrolować podsterowność i nadsterowność. Umiejętność hamowania lewą nogą wzmacnia dodatkowo ten efekt. CRX w nieodpowiedzialnych rękach może być jednak niebezpieczny, ponieważ raptowna zmiana nacisku na oś może skończyć się nagłym "bąkiem". Koła podskakują, przyczepność idzie na spacer, a my tyłem wjeżdżamy w bandę lub drzewo. CRX jest mało subtelny i raczej brak mu poczucia humoru.
Silniki Hondy uwielbiają wysokie obroty. 90 koni w zestawieniu z wagą piórkową zapewnia rakietowe osiągi. Mimo braku turbosprężarki przeskok między grzeczną jazdą a frezowaniem asfaltu jest bardzo wyczuwalny. Wóz po dociśnięciu gazu staje się dziki i agresywny. Towarzyszy temu dobiegający spod maski charakterystyczny odgłos wiertarki. Na otwarcie przepustnicy auto reaguje natychmiast, a wdepnięcie na skręconych kołach kończy się wyrwaniem kierownicy z rąk. Brak tylnego napędu jest w takim wozie zarówno wadą, jak i zaletą. Wadą, ponieważ ogromna chęć do jazdy czasami przegrywa z fizyką. Honda rwie się do startu jak wściekła, przednie koła zwyczajnie jednak gubią trakcję i z początku jest dużo dymu, ale mało ognia. Zaletą, gdyż kiedy koła odzyskają kontakt z ziemią, z pewną pomocą hamulca ręcznego można robić cuda na próbach sportowych. Auto łatwo w ten sposób "zawinąć" w miejscu, a później od razu pruć do przodu. Mazda MX-5, której duchowo bardzo blisko do CRX-a, nie daje takiej możliwości przez napęd na tylne koła. Przewagę ma natomiast na krętej szosie, gdzie prowadzi się znacznie lepiej.
Za kierownicą Hondy momentalnie cofnął mi się licznik i znowu miałem 18 lat. Nagle zapomniałem o wyrobionym przez lata jeżdżenia samochodem wyważeniu i płynności jazdy. CRX-em nie da się tak jechać, jemu trzeba po prostu dawać po tłokach, aż zedrze opony do samej felgi. Jestem przekonany, że dałoby się nim spokojnie przejechać tor kartingowy i wykręcić niezły czas. W tym czasie żona na prawym fotelu szuka torebki na chorobę morską, a dzieci z tyłu płaczą.
HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

Problemy napędu na przednie koła. Rozmyty przód i wyostrzony tył wyraźnie pokazują, że wystrzelenie z miejsca poprzedzone jest szlifowaniem nawierzchni. Dopiero później robi się ciekawie.

HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

Samochód jest bardzo niski, dlatego jadąc w kapeluszu, trzeba dosyć mocno zsunąć się z fotela, aby głową nie polerować sufitu.

HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

Zegarmistrzowska precyzja. Dźwignia pracuje z idealnym oporem i zawsze wchodzi tam, gdzie powinna. Tak przerzucać biegi to sama przyjemność.

HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

I z przodu i z tyłu żarówki są dobrze dostępne. Z tyłu są dodatkowo osłonięte plastikową obudową, ta łatwo schodzi przy mocniejszym pociągnięciu.

HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

Twardo. Zdecydowanie priorytetem była sztywność w zakrętach, co odbija się nieco na komforcie jazdy.

HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

Jest ciasno, dlatego nawet podstawowy serwis wymaga gimnastyki, a niektóre naprawy możliwe są tylko od spodu. Całe szczęście, że to Honda i rzadko cokolwiek się psuje.

HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

Gaśnica i apteczka? Przy postawionym oparciu kanapy – nie bardzo. Przy położonym – jak najbardziej.

HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

Zapas znajduje się pod wykładziną bagażnika, przez co ta jest dosyć wysoko. Dostęp do koła też jest mało poręczny.

HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

Niestety, kiedy chcemy wymiatać na torze, a regulamin przewiduje kask, trzeba się pogodzić z mało wygodną pozycją w fotelu.

HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

Po stronie pasażera znajdziemy dwa zamykane schowki. Dodatkowo kierowca ma pod ręką malutką kryjówkę z docelowym przeznaczeniem na monety, ale równie dobrze można tam trzymać zapasowe żarówki i bezpieczniki.

HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

Powolne zawracanie jest dla amatorów. CRX-em można z impetem dojechać do ściany, po czym w miejscu nawinąć wóz tyłem do przodu i pofrunąć z powrotem. Cała operacja trwa jakieś 2 sekundy.

HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

Żywioł. CRX jest stworzony do takiej jazdy. Trzeba jednak ostrożnie obchodzić się z pedałem gazu, ponieważ zbyt gwałtowne ruchy mogą skończyć się nagłą zmianą zwrotu.

HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

Przez niewielką masę zatrzymanie pędzącego pocisku jest stosunkowo łatwe, ale wyraźna różnica w sile hamowania z przodu i z tyłu skutkuje mocnym nurkowaniem.

HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

Jak na tak mały samochodzik jest bardzo przyzwoicie – duża tylna klapa, spora objętość po położeniu oparcia kanapy i płaska podłoga. Na wielką turystykę za mało, ale na kurs tam i z powrotem do Społem wystarczy.

HONDA CRX – Wózek na zakupy
Właśnie, miejsca z tyłu. CRX z samochodu sportowego może błyskiem przeistoczyć się w małe kombi. Oparcie tylnej kanapy można w pięć sekund złożyć i utworzyć płaską podłogę, która tworzy obszerny bagażnik. Dostęp do niego odbywa się przez dużą klapę, więc nie ma zmartwień z ładowaniem bagaży. Jeżeli ktoś korzysta z Hondy na co dzień, a nie tylko w niedziele i święta, taka konfiguracja wnętrza jest o wiele wygodniejsza. I tak nikt normalny nie będzie jechał w więcej niż dwie osoby, bo na tylne miejscówki nikt się nie wciśnie. Można wtedy za przednie siedzenia rzucić płaszcz i torbę, a później mieć do nich łatwy dostęp. Samochód wtem staje się zaskakująco praktyczny.
Kolejne miłe zaskoczenie czeka kierowcę na stacji paliw. Silnik Hondy ma oczywiście ekonomiczne geny, ale męczenie pedału gazu i szlifowanie czerwonego pola na obrotomierzu nie może skończyć się dobrze. A jednak może, ponieważ CRX zużywa stosunkowo niewiele paliwa, zwłaszcza w stosunku do stylu jazdy. Do wysilonego silnika lepiej tankować benzynę 98, bo na 95 da się odczuć niewielkie pogorszenie osiągów.
HONDA CRX – Czapka z daszkiem
Hondzie połączenie walorów sportowych i ekonomicznych udało się wybornie. CRX odniósł sukces i niestety tego sukcesu padł ofiarą. Hondę ze względu na jej wybitnie łobuzerski charakter upodobała sobie młodzież lubiąca, oględnie mówiąc, efektowny styl jazdy. Skutek był taki, że mnóstwo samochodów poddano poważnym modyfikacjom, nie zawsze profesjonalnym. W przyrodzie to widać: tandetne felgi, obniżone do samego asfaltu zawieszenie, tuning silnika robiący z wozu odrzutowiec… Oryginalnych egzemplarzy uchowało się niewiele, mnóstwo zostało też po prostu zajechanych. To podobna historia, co np. BMW serii 3 czy Opla Calibry, które często nie miały szczęścia do właścicieli. Mimo wszystko Honda CRX czasem trafiała w bardziej wyrafinowane ręce i nie kończyła upalana pod wiejską remizą. Wracając do roku 1983, debiutu CRX-a, czy właściwie nie o takich młodych użytkowników i nie o taki niegrzeczny wizerunek Hondzie właśnie chodziło?
HONDA CRX – DANE TECHNICZNE
PRODUKCJA
1983-1987
SILNIK
Typ EW4, benzynowy, R4, OHC 12v, umieszczony poprzecznie z przodu, zasilany wtryskiem
Śr. cyl./skok tłoka: 74/86,5 mm
Pojemność skokowa: 1488 cm³
Moc maks.: 91 KM/5500 obr/min
Maks. moment obr.:
126 Nm/4500 obr/min
NAPĘD
Na przednie koła, skrzynia ręczna, 5-biegowa
ZAWIESZENIE
Przednie: kolumny McPhersona, wahacze poprzeczne, drążki skrętne, stabilizator
Tylne: oś sztywna, drążek Panharda, sprężyny śrubowe, amortyzatory teleskopowe
HAMULCE
Hydrauliczne, ze wspomaganiem, tarczowe na przedniej osi, bębnowe na tylnej osi
WYMIARY I MASY
Dł./szer./wys.: 367/162/129 cm
Rozstaw osi: 220 cm
Masa własna: 880 kg
OSIĄGI
Prędkość maks.: 190 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h: 9 sek.
HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

Krysia się odwróciła. CRX bardziej przyciąga spojrzenia chłopców niż dziewcząt, niemniej jego wysportowana sylwetka i wyszukane ćwiczenia gimnastyczne robią na Krysi wrażenie. Zwłaszcza ćwiczenia, które potrafią wpędzić w kompleksy wiele bardziej muskularnych aut.

HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

Model Si posiadał dodatkowe wyposażenie z zakresu komfortu jazdy. Jednym z jego elementów był elektrycznie sterowany stalowy szyberdach.

HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

Deska rozdzielcza jest pełna kantów i prostych linii, nie można jej jednak odmówić czytelności i solidności. Głęboko profilowane fotele są elementem wyposażenia wersji Si.

HONDA CRX @JULIA HEBDZYŃSKA

Nawet korek wlewu płynu chłodzącego ostrzega przed nieostrożnym użytkowaniem CRX-a. Korka przy rozgrzanym silniku też w zasadzie lepiej nie dotykać.



Czytaj więcej