FSO Lanos miał być nowym rozdziałem, a okazał się ostatnim

"To było jak niezwykły sen i sen się spełnił…", śpiewało Kombi, które wróciło po latach – w tym samym czasie co znaczek FSO. Lanos pod żerańską marką zadebiutował w październiku 2004 roku.

Dawid Sobiło
FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Lanosy w palecie kolorystycznej Rovera to jedna z nielicznych pamiątek przypominających o okresie negocjacji FSO z brytyjskim koncernem.

Tej jesieni przypada 27. rocznica uruchomienia produkcji Daewoo Lanosa w fabryce na Żeraniu. Tanie i popularne auto o włoskich korzeniach na stałe wrosło w krajobraz polskich dróg. Mało kto kojarzy, że pojazd po siedmiu latach produkcji oficjalnie stał się wyrobem sygnowanym marką FSO. Został ostatnim autem, jakie opuściło bramy żerańskiej fabryki z tym emblematem.
@archiwum

Pierwsze Lanosy zaczęły się pojawiać w 1997 r. Produkcja zakończyła się 11 lat później, w 2008 r.

FSO LANOS – Rodem z Italii
Za projekt stylistyczny Daewoo Lanosa, oznaczonego kryptonimem T100, odpowiedzialne było włoskie studio projektowe Italdesign. Dokładnie nie wiadomo, czy Lanos wyszedł spod ręki samego Giorgetto Giugiaro, ale pewne jest, że powstał pod jego nadzorem. To historia dość podobna do historii Poloneza, którego genezy również do końca nie znamy. Jedni twierdzą, że był odrzuconym projektem Fiata lub Lancii, inni, że powstał na zamówienie FSO. Z Lanosem jest niemal identycznie. Część osób domniemywa, że był to jeden z odrzuconych włoskich projektów, który odkupili Koreańczycy (przynajmniej do takiej wersji przekonuje historia z Fiatem Lucciola, który stał się Matizem). Natomiast według części źródeł Lanos powstał na specjalne zlecenie. Projekt techniczny to także dzieło Włochów. Można więc powiedzieć, że niewiele jest w nim koreańskiej myśli technicznej.
@archiwum

Wiele wskazywało, że FSO Lanos będzie nowym rozdziałem w historii żerańskiej fabryki. Okazał się jednym z ostatnich.

Produkcja pojazdu odbywała się w zakładzie w Bupyeong i stamtąd wyeksportowano pierwsze sztuki do Polski. Trzeba przyznać, że T-100 tchnął w FSO nowego ducha. Świeżo wybudowana hala lakierni oraz montażu, wówczas jedna z najnowocześniejszych w Europie, wraz z ciągle będącą na technologicznym topie halą tłoczni sprawiły, że fabryka na Żeraniu stała się nowoczesną placówką, z której wreszcie mogły wyjeżdżać relatywnie dobre jakościowo pojazdy.
Lanos z miejsca stał się przebojem na krajowym rynku. Dowód? M.in. trzecie miejsce wśród najchętniej kupowanych pojazdów w 1999 r., z liczbą ponad 50 tys. sprzedanych egzemplarzy, jak również tytuł lidera w swoim segmencie.
FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Wersja Limited, czyli pierwsze Lanosy sygnowane logo FSO, w istocie zostały poddane fabrycznemu tuningowi wizualnemu.

Daewoo Lanos był także poddawany konsekwentnemu procesowi polonizacji. I tak pod koniec 1999 r. udział polskich części wynosił 71%, aby w 2000 roku osiągnąć aż 91%. Największy problem stanowiły jednostki napędowe, które musiały być sprowadzane z Korei i z fabryki w Rumunii. Za czasów Daewoo polscy konstruktorzy eksperymentowali z Lanosami w różnych wersjach osobowo-towarowych, które przyniosły m.in. 4 prototypy wariantów użytkowych. Na większe modernizacje Polacy nie mogli liczyć. Zmieniła to dopiero nowa umowa licencyjna z 2004 r., która otworzyła furtkę do poważniejszych zmian.
FSO LANOS – Powrót na zgliszcza
Bankructwo Daewoo z końcem XX w. odbiło się szerokim echem, a fabryka na Żeraniu kolejny raz wpadła w poważne problemy finansowe. O ile samo Daewoo przejął koncern General Motors, tak jego liczne filie walczyły o uzyskanie autonomii. Polsko-koreańska spółka Daewoo-FSO pilnie poszukiwała nowego inwestora i nowych kierunków zbytu. Najpoważniejsze rozmowy toczono z koncernem MG Rover. Brytyjczycy stawiali jednak kilka wymogów, a jednym z nich była konieczność przedłużenia zgody na produkcję dotychczasowych modeli – Lanosa i Matiza. Z początkiem 2004 r. udało się zmienić zarząd i radę nadzorczą Daewoo-FSO. Od tamtej pory nie było już w jej składzie przedstawicieli koreańskiego koncernu, który co prawda w dalszym ciągu posiadał większościowy pakiet akcji, ale były to udziały "nieme". Kolejnym krokiem była wizyta w Seulu, gdzie 22 kwietnia 2004 r. podpisano umowę licencyjną z GM-DAT. Jednym z najważniejszych postanowień porozumienia było przedłużenie praw fabryki do produkcji Lanosa i Matiza na kolejne trzy lata. Uzyskano zgodę na sprzedaż tych aut na uzgodnionych rynkach eksportowych. Co ciekawsze, uzyskano pozwolenie na własne modernizacje!
FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Poza wystawami i targami Lanosy Limited wykorzystywano również w sesjach reklamowych oraz w prasie wewnętrznej FSO.

@archiwum

Odnaleziony szkic koncepcji nowego logo FSO w OBR w Falenicy wskazuje, że po 2004 r. myślano nad zmianą znaku fabrycznego.

31 sierpnia zapadła oficjalna decyzja o zmianie nazwy żerańskiej fabryki. Spółka powróciła do dawnej nazwy, a więc do polskiej marki FSO. Do czasu rejestracji nowej nazwy z taśm montażowych żerańskiej fabryki wyjeżdżały samochody z emblematami Daewoo. Już wkrótce miały pojawić się FSO Matiz i FSO Lanos. Tak naprawdę decyzja o zmianie marki produkowanych pojazdów i rozstaniu z miłorzębem w logo zapadła wraz początkiem 2004 r., a kwietniowa umowa licencyjna rozpoczęła w biurach konstrukcyjnych FSO prace nad modyfikacjami Lanosów: trzeba było uatrakcyjnić sylwetkę, a dokładniej – zmienić charakterystyczny grill Daewoo i zastąpić go atrapą z logo FSO.
FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Po latach logo FSO uległo pewnej degradacji w stosunku
do pierwowzoru, ale nadal pozostaje ostatnim symbolem polskiej produkcji.

Mirosław Kowalczuk był jedynym stylistą zatrudnionym w biurze konstrukcyjnym. To właśnie na nim spoczęło główne zadanie przerobienia Lanosów. W pierwszym okresie prac powstały trzy propozycje zmiany kształtu pokrywy silnika. Na wykonanych prototypowych maskach nie ma śladu po chromowanej atrapie w kształcie liści kapusty – wręcz przeciwnie, powstały propozycje poziomych wlotów, a w ich centralnym punkcie znalazło się miejsce na okrągły emblemat FSO. Niestety zmiana elementu poszycia wymagała wykonania drogich tłoczników. Jak podkreślał dyrektor Zbigniew Szczepanik, równolegle jako część zamienna musiała być kontynuowana produkcja masek starego typu. Na dublowanie linii nie było funduszy, tym bardziej że produkcja Lanosa miała tendencję spadkową. W tych okolicznościach postanowiono, że atrapa zostanie po staremu, a zamienione zostanie logo: z Daewoo na FSO. Niestety podobny los spotkał zaślepkę kierownicy, która również ze względów finansowych musiała pozostać w pierwotnej wersji. Pełne zwycięstwo na tym polu uzyskały jedynie… kołpaki.
FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Choć FSO figurowało jako producent samochodu w dowodzie rejestracyjnym, na kierownicy pozostało logo Daewoo.

Powrót do tradycyjnej nazwy musiał być jednak odpowiednio uczczony. Postanowiono przygotować partię aut pokazowych, sygnowanych logo FSO, która mimo ograniczonego budżetu w oczywisty sposób wyróżniałaby się na tle seryjnych Lanosów i Matizów. Serię, która miała być swoistą wizytówką powrotu do tradycji, przeznaczoną do publicznych prezentacji, wystaw, targów, materiałów prasowych. W taki sposób narodził się pomysł, aby powstała specjalna wersja, która ze względu na historię zyskała nazwę Limited.
@archiwum

Choć powstały jedynie cztery egzemplarze Lanosów w limitowanych wersjach, fabryka nie omieszkała ich wykorzystać do celów marketingowych.

FSO LANOS – Limitedy z FSO
Produkując w połowie lat 90. przestarzałego konstrukcyjnie Poloneza, FSO ze swoimi finansami mogła pozwolić sobie jedynie na drobne modernizacje tego modelu. Oczywiście konstruktorzy robili wszystko, aby chociaż z zewnątrz pojazd przypominał nowoczesne auto. Styliści Antoni Kasznicki i Mirosław Kowalczuk wersją Caro odmłodzili nieco sylwetkę poczciwego Poloneza, którą potem poprawił opcjonalny pakiet stylizacyjny włoskiej firmy Orciari. Uczestnicząc co roku w Międzynarodowych Targach Poznańskich, FSO starała się przygotować na to wydarzenie nowości. I tak w 1993 r. zadebiutował poszerzony Polonez Caro z pakietem Orciari, a w 1994 pokazano studium Poloneza Sedana, Kombi oraz terenowego Analoga. Rok 1995 przyniósł Caro w wersji Special, bardziej dopracowany model Analoga – Traper 4WD, a także Poloneza Atu w wersji… tak właśnie, Limited!
FSO Lanos @Piotr Ciechomski

Pięciobiegowa skrzynia biegów była połączona z ośmiozaworowym silnikiem SOHC o pojemności 1349 cm³.

FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Podstawowy silnik 1.4 nie zapewnia rewelacyjnej dynamiki, nie grzeszy też oszczędnością. Jest za to stosunkowo prosty i niezawodny.

FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Wnętrze Limiteda ma unikalny wzór tapicerki. W sedanach użyto zielonych materiałów pasujących do barwy nadwozia. Hatchback ma odważniejszy wzór.

FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

W wersji Limited zamontowano także niezwykle rzadkie akcesorium – czujniki parkowania. Dwa komplety trafiły też na Matizy.

FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Dyskretna chromowana końcówka wydechu to element pakietu modyfikacji optycznych Lanosa.

FSO Atu Limited na tle seryjnych Polonezów wyróżniał się m.in. pakietem Orciari, z rzadko występującym fioletowym lakierem, alufelgami, nową kolorystyką tapicerki, wspomaganiem kierownicy, klimatyzacją, szyberdachem, centralnym zamkiem, autoalarmem oraz elektrycznie otwieranymi szybami. Mówiąc krótko, Atu Limited posiadał wszystkie opcje wyposażenia, jakimi dysponowała ówcześnie fabryka. Oczywiście wersja ta nie trafiła do seryjnej produkcji, ale przez pewien czas fabryka wypuszczała auta w podobnym ukompletowaniu. Ten krótki epizod w historii Poloneza zaraz przed fuzją z Daewoo był inspiracją dla stworzenia kilkanaście lat później Lanosa Limited.
FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Hatchback jest krótszy od sedana, ale szerokość, wysokość i rozstaw osi pozostały niezmienione.

Prace nad tą wersją powierzono Mirosławowi Kowalczukowi. Jako że wersja limitowana miała obejmować wszystkie typy produkowanych pojazdów, zdecydowano, że przygotowany zostanie FSO Matiz oraz Lanosy w wersji sedan i hatchback. Ponieważ w Warszawie funkcjonowały dwa wzorcowe salony sprzedażowe FSO, tj. Towarowa 33 i Autoparts przy ulicy Kotsisa, zaplanowano wykonanie dla nich dwóch identycznych kompletów pojazdów, łącznie sześć egzemplarzy.
FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Spotkanie po latach, czyli połowa z całej serii Lanosów Limited. Wszystkie auta specjalnych wersji uwiecznił na fabrycznym parkingu fotograf PAP.

Wspomniana próba zmiany pokrywy silnika uświadomiła jedynemu zatrudnionemu wówczas styliście w FSO, że nie uda się wprowadzić bardzo spektakularnych zmian. Prace ograniczyły się zatem do doboru lakierów, materiałów na tapicerkę oraz dodatków stylizacyjnych. Aby grill Daewoo w Lanosach mniej rzucał się w oczy, postanowiono polakierować ten element na czarno. Po raz pierwszy w Lanosie nad atrapą chłodnicy w miejscu popularnej "kapusty" pojawiło się logo FSO. Oba typy pojazdów pokryto lakierem typu mica (perła) z palety Rovera – sedany na oliwkową zieleń, a hatchbacki na kolor złoty. Jak wiadomo, MG Rover był jednym z najpoważniejszych oferentów gotowych do przejęcia fabryki, stąd ukłon w stronę brytyjskiego koncernu. Oba hatchbacki otrzymały tylne reflektory z wersji T-150, jak również spoiler nad tylną pokrywą bagażnika. Zarówno sedan jak i hatchback posiadały zderzaki, klamki, lusterka oraz listwy drzwi lakierowane w kolorze nadwozia. Do pojazdów zamontowano owiewki bocznych szyb, dekoracyjną nakładkę tłumika końcowego oraz felgi ze stopów lekkich z logo FSO. Boczne i tylne szyby zostały przyciemnione, a na każdą z nich naklejono naklejkę z numerem certyfikatu. W 5-drzwiowym Lanosie felgi posiadały ciemny odcień, natomiast w sedanie felgi były polakierowane na kolor srebrny. W przednich zderzakach zamontowano halogeny, natomiast z tyłu wyróżniały się czujniki cofania, co było nowością przygotowaną specjalnie dla wersji Limited. Fabryka zamówiła we wrześniu 2004 roku łącznie sześć kompletów takich sensorów – dwa trafiły do Matizów, a cztery do Lanosów.
FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

W 2012 r. zielony sedan został sprzedany osobie prywatnej. Złoty Limited pozostawał w fabrycznym salonie do 2007 r.

FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Pod maską zielonego sedana znajduje się silnik 1.4 8v. Ma 75 KM, co umożliwiało osiągnięcie 100 km/h w około 15 sekund.

FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Srebrne elementy w kokpicie są tożsame z podobnymi dekoracjami zastosowanymi w Lanosach SX oraz Sport po faceliftingu.

We wnętrzu pojazdów dobrano tapicerki zbliżone kolorem do barw nadwozia: w sedanach zielone, a w hatchbackach w odcieniach żółci. Na desce rozdzielczej umieszczono srebrne elementy dekoracyjne, które znane były m.in. z wersji SX czy Sport po faceliftingu. Pojazdy wyposażono w dwie poduszki powietrzne, elektrycznie podnoszone szyby z przodu, regulowaną kolumnę kierownicy, klimatyzację, układ ABS, immobiliser, centralny zamek oraz alarm. Niestety największą bolączką były silniki, a w zasadzie brak jakiegokolwiek wyboru, dlatego pod maskę powędrowały 8-zaworowe jednostki o pojemności 1349 cm³.
FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Logo Limited widniało jedynie na czterech Lanosach. Auta wyposażono w komplet opcji z fabrycznego katalogu.

FSO LANOS – Sława i upadek
Pierwsza publiczna prezentacja Lanosów w wersji Limited odbyła się 8 października 2004 r. podczas uroczystości zorganizowanej z okazji powrotu fabryki do dawnej nazwy. W wydarzeniu wzięła udział spora liczba dziennikarzy motoryzacyjnych, a także przedstawiciele ówczesnej władzy z sekretarzem stanu w ministerstwie gospodarki na czele. Ciekawostką niech będzie fakt, że na uroczystości pojawił się też zwycięzca konkursu stylistycznego "Sen o Warszawie" (na współczesną wizję samochodu Warszawa) Kamil Łabanowicz. Ten sam, który obecnie jest cenionym designerem Audi. Lanosom zorganizowano też sesję fotograficzną, z której zdjęcia zostały wykorzystane do materiałów promocyjnych m.in. firmowego magazynu "Kalejdoskop". Po sesji pojazdy trafiły na fabryczny plac, gdzie fotograf PAP uchwycił kiedyś wszystkie sześć egzemplarzy Limitedów razem (dwa Matizy i cztery Lanosy).
@archiwum

Limitowany sedan podczas sesji do magazynu FSO "Kalejdoskop". Zdjęcie po lewej wykonano pod kolumną Zygmunta na stołecznym placu Zamkowym.

FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Złotawy napis dobrze współgra z kolorem i logo FSO na masce samochodu.

Pojazdy można było obejrzeć w dniach 21-22 maja 2005 r. na Festiwalu Zabytków Motoryzacji w Warszawie. Lanosy w wersji Limited dobrze prezentowały się wśród prototypów i klasyków FSO. Inną okazją do podziwiania samochodów był Piknik Solidarności zorganizowany na warszawskim Podzamczu. Ostatnim wydarzeniem, wieńczącym sezon 2005, był udział złotego FSO Lanosa na listopadowych targach Motor Show w Warszawie.
FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Kultowe owiewki Heko do Lanosa można było kupić jako osobne akcesorium.

FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Charakterystyczne zielone wnętrze limitowanego sedana. Jest o wiele bardziej stonowane niż szachownica w hatchbacku.

Jakie były dalsze losy pojazdów? Z końcem 2005 r. zielone sedany trafiły do nowych właścicieli: jeden do Diecezji Jezuitów w Warszawie, natomiast drugi do firmy ochroniarskiej Seccar, jednej ze spółek-córek FSO. Zielony Sedan został zarejestrowany na tablice WI 21477, a jego codziennym zadaniem było patrolowanie terenów fabryki. Z tego okresu pochodzi m.in. fotografia wykonana na torze próbnym, przy tunelu pod ulicą Jagiellońską. W 2012 r., po upadku FSO, zielony sedan został sprzedany osobie prywatnej.
FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Poza Lanosami w wersji Limited powstał też Matiz. Pracę nad tymi modelami powierzono Mirosławowi Kowalczukowi.

Dla odmiany, złoty pięciodrzwiowy Limited najdłużej pozostawał w fabrycznym salonie. Opuścił go dopiero w 2007 r. i po tym okresie był często spotykany w okolicy stacji PKP w Otwocku. Dwa pojazdy z krótkiej serii Limited po kilkunastu latach eksploatacji w różnych warunkach spotkały się ponownie obok siebie. W dalszym ciągu są sprawne i w dobrej formie. Jakby nie patrzeć, wersje Limited osiągnęły już pełnoletność, a pierwszym egzemplarzom modelu, wyprodukowanym w FSO, stuknęło ćwierćwiecze. Sen o powrocie, który się spełnił, był jednak zbyt krótki.
@archiwum

Prototypowe maski zlokalizowane w OBR w Falenicy. Po 2012 r. trafiły do Muzeum Techniki.

FSO LANOS LIMITED – DANE TECHNICZNE
PRODUKCJA
2004, 4 szt. wszystkich wersji
SILNIK
benzynowy, R4, SOHC 8v, benzynowy, umieszczony poprzecznie z przodu, zasilany wtryskiem
Śr. cyl./skok tłoka: 76,5/73,4 mm
Pojemność skokowa: 1349 cm³
Moc maks.: 75 KM/5400 obr/min
Maks. moment obr.:
113 Nm/3400 obr/min
NAPĘD
Na przednie koła, skrzynia ręczna, 5-biegowa
ZAWIESZENIE
Przednie: kolumny MacPhersona, sprężyny śrubowe, amortyzatory teleskopowe, stabilizator
Tylne: belka skrętna, sprężyny śrubowe, amortyzatory teleskopowe
HAMULCE
Hydrauliczne, ze wspomaganiem, tarczowe z przodu, bębnowe z tyłu, ABS
WYMIARY MASY
Dł./szer./wys.:
424/168/143 cm (sedan), 407/168/143 cm (hatchback)
Rozstaw osi: 252 cm
Masa własna: 1005wkg
OSIĄGI
Prędkość maks.: 170 km/h
Przysp. 0-100 km/h: 15 sek.
FSO LANOS @PIOTR CIECHOMSKI

Spoiler na klapie optycznie przedłuża linię dachu i dodaje Lanosowi nieco wyrazu.



Czytaj więcej