Mercedes AMG – Gang z Affalterbach

Mercedes SL, czyli "sport leicht", to jeden z najbardziej rozpoznawalnych skrótów, nie tylko w historii koncernu, ale całej motoryzacji. Istnieje też taki logotyp, który wśród fanów tej marki powoduje gęsią skórkę. To AMG, czyli poprawiona aerodynamika, większa moc i dużo gadżetów.

Piotr Sielicki
MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI
W 1989 roku doszło do rewolucyjnej zmiany w jednej z najważniejszych gam modelowych we współczesnej historii marki Mercedes-Benz. Po uzyskaniu pełnoletniości przez R107 model SL został zastąpiony nowocześniejszym R129. Była to zmiana znacznie bardziej odczuwalna niż ta z lat 70., gdy ze sceny schodziło W113. Za to w czasach, kiedy po drogach jeździły jeszcze Pagody, a stara gwardia inżynierów Mercedesa dopiero pracowała nad R107, w oddalonej o 30 km od Stuttgartu miejscowości Grossaspach panowie Hans Werner Aufrecht i Erhard Melcher postanowili założyć firmę, której celem stało się nadawanie wozom z gwiazdą na masce naprawdę sportowego charakteru.
MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @Piotr Ciechomski

Hardtop, wysoki spoiler ze światłem stopu, dokładka pod zderzakiem i te trzy litery na klapie. Takiej konfiguracji nie robi się po to, aby wybierać się na romantyczne przejażdżki przy zachodzącym słońcu.

MERCEDES-BENZ 500 SL AMG – Na własną rękę
Skąd pomysł wchodzenia w buty tak doświadczonego w sportach motorowych niemieckiego producenta? Po fatalnym w skutkach wypadku w Le Mans w połowie lat 50. Mercedes-Benz wycofał się z czynnego udziału w wyścigach. Na początku nowej dekady Aufrecht i Melcher, którzy pracowali w dziale badawczo-rozwojowym marki, projektowali wyścigową jednostkę do modelu 300 SE, w której miał się znaleźć m.in. bezpośredni wtrysk paliwa. Z powodu przedłużającej się absencji marki w wyścigach prace nad tym motorem zostały jednak zawieszone. Dlatego postanowili oni dokończyć prace nad jednostką własnym sumptem, w przydomowym garażu. I tak w 1965 roku na starcie niemieckiej serii wyścigów samochodów turystycznych za kierownicą 300 SE z nowo opracowanym silnikiem wystartował Manfred Schiek i zwyciężył w aż 10 (!) wyścigach tamtego sezonu. Zdobyta reputacja i doświadczenie umocniły Aufrechta w decyzji o odejściu z Mercedesa. W 1967 roku założył wspólnie z Melcherem firmę o nazwie – tu proszę czytelnika o głęboki oddech – "Aufrecht Melcher Großaspach Ingenieurbüro, Konstruktion und Versuch zur Entwicklung von Rennmotoren". Całe szczęście, że nazwę skrócono do AMG, bo czytelnicy, którzy nie znają mowy Goethego, połamaliby sobie języki. Skrót pochodzi od pierwszych liter nazwisk założycieli oraz miejscowości, w której znajdował się stary młyn, który był wówczas siedzibą firmy.
MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

Obiekt westchnień dla posiadaczy R107 czy równolegle produkowanych modeli. Kierownica AMG ma mniejszą średnicę od seryjnej i lepiej trzyma się ją w dłoniach.

W głowach duetu rodziły się kolejne pomysły. Najbardziej spektakularnym, zakończonym zresztą wręcz niebywałym sukcesem, było przygotowanie niepozornego wozu do 24-godzinnego wyścigu na belgijskim torze Spa-Francorchamps. 300 SEL 6.3 w zamyśle producenta nie miał absolutnie nic wspólnego ze sportem, jeśli nie liczyć szybkich podróży po autobahnie. A jednak przygotowana przez AMG, wyposażona w rozwiercony silnik 6.8 "Czerwona locha" w 1971 roku zajęła w belgijskim maratonie pierwsze miejsce w klasie i drugie w klasyfikacji generalnej, rozsławiając AMG na całym świecie.
MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

Znak rozpoznawczy we wczesnych AMG to logo firmy odciśnięte na elementach aerodynamicznych, w latach 90. zastąpione już przyklejanymi logotypami.

MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

AMG początkowo oferowało swoje najmocniejsze wersje wyłącznie z 4-biegowymi automatami.

Przychody generowane z dostarczania specjalistycznych podzespołów do prywatnych zespołów wyścigowych pozwoliły AMG rozwijać ofertę dla samochodów drogowych. To właśnie w latach 70. w katalogach pojawiły się zarówno elementy mechaniczne, jak i stylistyczne, m.in. do takich aut, jak debiutujący w 1971 roku Mercedes SL (R107). Oczywiście AMG nie bawiło się w półśrodki i swoją ofertę zbudowało głównie wokół wersji SL z silnikami M117, czyli V8, i to przede wszystkim tych o większych pojemnościach.
@Mercedes
@MERCEDES
Mercedes AMG – Monstrum z Grossaspach
Chociaż to nie 300 SEL 6.8 AMG był pierwszym wyścigowym dziełem Aufrechta i Melchera, to właśnie on przyniósł im światową sławę. "Czerwona locha" bazowała na W109, której silnik był rozwinięciem słynnego motoru M100. AMG zwiększyło jednak pojemność do 6,8 litra i wycisnęło z jednostki, która seryjnie miała 250 KM, aż 178 dodatkowych kucy. Redukcja masy o blisko 200 kg, wyścigowe zawieszenie i prędkość maksymalna wynosząca 265 km/h okazały się idealną bronią dla Hansa Heyera oraz Clemensa Schickentanza w 24-godzinnym wyścigu w Ardenach, z królującymi wówczas w długich dystansach Fordami Capri RS 2600, Alfami Romeo 2000 GTAm i BMW 2800 CS. Dzięki zajęciu drugiego miejsca o AMG zrobiło się naprawdę głośno.

Erhard Melcher to inżynierski mózg początków AMG. Odszedł z firmy przy okazji przeprowadzki do Affalterbach. Jego małe przedsiębiorstwo nadal dostarczało inżynierskich rozwiązań i części do wyścigowych aut dla niemieckiego tunera.

Mercedes AMG – Mocne 2+2
Ponieważ to wyścigi były kluczem do sukcesów AMG, w 1978 roku zespół homologował w ramach grupy 4 Mercedesa 450 SLC. Choć w ofercie firmy były 5,2- lub 5,4-litrowe wersje V8, pojemność utrzymano na poziomie 4520 cm³. Moc wzrosła z 217 KM do 375 KM. Auto startowało m.in. w European Touring Car Championship, a w 1980 roku zwyciężyło w 6-godzinnym starciu na Nürburgringu.
MERCEDES-BENZ 500 SL AMG – Kosztowna biżuteria
Biorący udział w naszej sesji R107 to 500 SL w europejskiej specyfikacji i w świetnie podkreślającym jego charakter kolorze Signalrot. Wóz otrzymał całą listę dodatkowych elementów z palety AMG. Jest to przedni spoiler z wytłoczonym logotypem firmy, obniżające wizualnie auto progi w kolorze nadwozia i dodatkowa listwa pod tylnym zderzakiem. Nietypowy dodatek stanowi też spoiler na tylnej klapie z trzecim światłem stopu, który był przeznaczony wyłącznie na rynek amerykański. Znalazł się tam dlatego, że 500 SL, które nie były dostępne w USA, stanowiły przedmiot indywidualnego importu, co spotkało także ten egzemplarz. Pełny zestaw aerodynamiczny do R107 w katalogu z lat 80. wyceniany był na niespełna 1300 dolarów. Za to za najbardziej charakterystyczne, pięcioramienne felgi w rozmiarze 16 cali, nazywane potocznie Penta od produkującego je w Wielkiej Brytanii zakładu (z wytłoczonymi logotypami AMG, co wyraźnie oddziela je od licznych na rynku kopii), trzeba było zapłacić niespełna 400 dolarów za sztukę. Montaż kół łączony był zawsze z instalacją usportowionego zawieszenia, w skład którego wchodziły twardsze amortyzatory Bilstein lub Sachs i obniżające auto od 4 do 5 cm sprężyny za kolejnych 1500 dolarów z górką. Osiągi wozu poprawiały także układ wydechowy z katalizatorem i dwiema końcówkami (2295 dolarów), który opracowywano podobno przez trzy lata, oraz dyferencjał ze szperą i krótszym przełożeniem głównym (do wyboru od 2,82 do 3,46:1), za 2500 dolarów. Sportowa kierownica za kolejnych 400 baksów i emblemat na klapę za 50 to w porównaniu jedynie tanie błyskotki, ale obecnie warte są znacznie więcej. W sumie na tak dopieszczonego SL-a w AMG trzeba było wydać dodatkowe ponad 9000 dolarów, co w USA stanowiło wartość typowego auta klasy średniej. W tym wypadku silnik to seryjna jednostka o mocy 245 KM przy 4750 obr/min i 400 Nm przy 3750 obr/min. W ofercie AMG modyfikacje motoru M117 5,0 były możliwe w kilku wariantach, łącznie z podnoszeniem pojemności skokowej i mocy w zakresie od 276 do 310 KM i nawet 475 Nm momentu. W najmocniejszej odmianie SL miał osiągi bliskie tym, które dopiero w 1990 roku zaoferował R129. Ceny wprowadzenia zmian oscylowały w granicach od 6 do 9 tys. dolarów za kompletne zestawy części.
MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

Ciężko uwierzyć, że Mercedes R107 był dostępny w ofercie aż przez 18 lat. Początkowo 500 SL musiał robić niesamowite wrażenie, bo nawet dzisiaj jest bardzo żwawy. Jednak starcie z końcówką lat 80. nie było dla niego łatwe.

Wszystkie te dodatki oraz oryginalny hardtop sprawiły, że prezentowany 500 SL nabrał kompletnie odmiennego charakteru od "zwykłego" SL-a. Mimo bardzo klasycznych linii na tle seryjnych R107 wygląda jak sportowa motorówka wśród eleganckich łodzi marki Riva. Taki właśnie był zamiar twórców AMG, które w 1976 roku przeniosło większość swojego zakładu do Affalterbach. Tymczasem klienci otrzymali kolejne możliwości indywidualizacji, w tym hamulce z czterotłoczkowymi zaciskami, zmodyfikowane, 5-biegowe ręczne skrzynie Getrag czy usprawnione automaty o czterech przełożeniach. Do połowy kolejnej dekady szczyty osiągała też oferta wykończenia wnętrza, z kolorowymi skórami, opcjami stolików, lodówek czy słynnych pompowanych (i elektrycznie regulowanych!) foteli Recaro.
MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

Dwie końcówki wydechu, choć wyglądają na bardzo sportowe, nie generują głośnego ryku V8.

MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

AMG od początku idealnie dopasowywało swoje elementy do nadwozi Mercedesa. Nawet po tylu latach listwy i spoilery nie wymagają poprawek.

MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

Chociaż w USA pojawiła się wersja 560 SL, to dla Amerykanów najbardziej łakomym kąskiem był europejski 500 SL, którego importowano nie do końca w zgodzie z miejscowymi przepisami.

MERCEDES-BENZ 500 SL AMG – Połączone siły
Jeszcze w pierwszej połowie lat 80. AMG weszło na kolejny poziom dzięki wybornym pomysłom Melchera. Produkcja 6-litrowych bloków silnika M117 w połączeniu z opracowaniem własnej, dwuwałkowej głowicy z 32 zaworami sprawiły, że firma tak naprawdę stała się producentem jednostek napędowych. Głowica była największym osiągnięciem technologicznym w ówczesnym okresie działalności firmy, a do dzisiaj wyposażone w te silniki egzemplarze R107 czy C126 stanowią obiekty kolekcjonerskie. Kolejnym krokiem było stworzenie słynnych Hammerów, czyli Mercedesów W124 (także C i T) z silnikami V8. Tym samym AMG wyprzedziło Mercedesa, który do czasów pojawienia się w 1990 roku 500E nawet nie wypuszczał z fabryki w Stuttgarcie W124 w takiej konfiguracji. W szalonych latach 80. AMG stało się uosobieniem tuningu w najlepszym tego słowa znaczeniu, bo płynącego wprost z doświadczeń w motorsporcie. To właśnie na torach wyścigowych kwitnących w latach 80. zmagań w DTM (Deutsche Tourenwagen Masters) zbiegły się drogi AMG i koncernu Daimler. Podpisana w 1988 roku umowa umożliwiała AMG dostęp do ogromnych zasobów fabryki, zaś wracający do rywalizacji Mercedes nie musiał tworzyć fabrycznego zespołu od podstaw. Dzięki tej owocnej współpracy Mercedes W201 (190) do 1993 roku zwyciężył w aż 50 wyścigach i zdobył kilka tytułów mistrzowskich.
MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

R107 dość długo czuł na plecach oddech swojego następcy, bo pierwsze zdjęcia szpiegowskie R129 pojawiły się już w połowie lat 80.

MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

Silnik M117 przez lata doczekał się wielu opcji modyfikacji. Na sam koniec powstały trzy egzemplarze R107 z 6-litrową wersją jednostki generującą 385 KM.

W 1990 roku współdziałania przemianowanej na "AMG Motorenbau und Entwicklungsgesellschaft mbH" spółki i Daimler AG przeniosły się z gruntu wyścigowego do salonów. Kolejne porozumienia doprowadziły do wprowadzenia oferty AMG w salonach dilerskich spod znaku trójramiennej gwiazdy na całym świecie.

 
Mercedes AMG – Dla wybranych
Już w latach 70. AMG oferowało kompletne przebudowy samochodów, łącznie z lakierowaniem elementów aerodynamicznych. Katalog części pozwalał także na zakup pojedynczych elementów, takich jak np. 15- lub 16-calowe felgi Penta do R107 czy bardzo dzisiaj poszukiwane kierownice oraz wydechy. Te ostatnie można było łączyć z poprawionymi lub seryjnymi kolektorami wydechowymi bez potrzeby spawania. Elementy, których AMG nie wytwarzało w swoim zakładzie, pochodziły od tak renomowanych producentów jak Bilstein, Sachs czy Recaro.
MERCEDES-BENZ 500 SL AMG 5.0 – DANE TECHNICZNE
PRODUKCJA
1980-1989, 11 812 szt.
SILNIK
typ M117.964, benzynowy, V8, SOHC 16v, umieszczony wzdłużnie z przodu, zasilany wtryskiem
Śr. cyl./skok tłoka: 96,5/85 mm
Pojemność skokowa: 4973 cm³
Moc maks.:
240 KM/5000 obr/min
Maks. moment obr.:
402 Nm/3200 obr/min
NAPĘD
Na tylne koła, skrzynia ręczna, 4 lub 5-biegowa, opcjonalnie automatyczna, 4-biegowa
ZAWIESZENIE
Przednie: wahacze poprzeczne, sprężyny śrubowe, stabilizator
Tylne: oś łamana, sprężyny śrubowe, stabilizator
HAMULCE
Hydrauliczne, ze wspomaganiem, tarczowe na obu osiach, opcjonalnie z ABS
WYMIARY I MASY
Dł./szer./wys.: 439/179/130 cm
Rozstaw osi: 246 cm
Masa własna: 1600 kg
OSIĄGI
Prędkość maks.: 225 km/h
Przysp. 0-100 km/h: 7,8 sek.
MERCEDES-BENZ 500 SL AMG – Ewolucja w Stuttgarcie
Nasz drugi bohater sesji załapał się jeszcze na ostatni okres niezależnego funkcjonowania niemieckiego tunera. 500 SL R129 był prawdziwą gwiazdą salonów samochodowych, ulic i autostrad. Na jego zakup w kwocie ponad 125 000 marek niemieckich pozwolić mogło sobie niewielu, a na oddanie go w ręce speców z AMG już tylko garstka. Ten egzemplarz miał właśnie takie szczęście, odwiedzając Affalterbach przed wylotem na pokładzie samolotu do Japonii w 1991 roku. Dzięki temu otrzymał jeszcze wczesny pakiet ospoilerowania z charakterystycznym, trzyczęściowym tylnym spoilerem, na którym logo AMG nie jest przyklejone, a wytłoczone. Do kompletu doszły też oczywiście szerszy przedni i tylny zderzak oraz listwy progowe, a nawet dodatkowe małe lotki na tylnych nadkolach. To, co jest również bardzo charakterystyczne dla aut w pełni zmodyfikowanych przez AMG, to polakierowane na czarno lub w kolorze nadwozia ramki, listwy, listewki oraz atrapa chłodnicy. Stylizację dopełniają pełne, skręcane felgi z rantem (w tym wypadku w rozmiarze 18 cali), które dla AMG produkowało OZ Racing, oraz tłumik z podwójną końcówką (tutaj jeszcze starego typu, zastąpiony później bardziej "kwadratowym" typem). To oczywiście szło w parze z obniżeniem i usztywnieniem zawieszenia, na którym widnieje logo AMG. W takiej konfiguracji 500 SL z w miarę grzecznego roadstera stawał się rasowym atletą z eleganckim sznytem.
MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

Z jednej strony R129 nie wyróżnia się niczym szczególnym pod względem stylistyki, a z drugiej wydaje się idealnie skomponowany z drogą i otoczeniem. Żółte halogeny to znak, że pochodzi z rynku francuskiego.

Początkowo lista akcesoriów do wnętrza R129 nie była zbyt długa, bo nasz egzemplarz posiada jeszcze seryjną, mercedesowską kierownicę czy zegary (wczesne liczniki z bębenkowym naliczaniem przebiegu – od AMG to duża rzadkość), ale w późniejszych latach wspomnianych dodatków, a także np. wykończenia drewnem tudzież innymi materiałami, nie brakowało. Najważniejsze jednak było to, co działo się pod maską. Rozwiercone, 6-litrowe silniki z nowej rodziny M119, obsługiwane przez układ wtryskowy Bosch K-Jetronic, a później KE-Jetronic, zmiany w sterowaniu układem zasilania i zapłonowym oraz sportowy układ wydechowy generowały dodatkowe 50 KM i 80 Nm (łącznie 381 KM i 580 Nm) w stosunku do seryjnego, 5-litrowego silnika. Pod względem przyspieszenia od 0 do 100 km/h modyfikacje te gwarantowały zejście poniżej fabrycznych 6 sekund. Ogromny moment obrotowy był dostępny już od 2000 obr/min. Było drogo, bo wszystko razem kosztowało ładnych kilkanaście, a jeżeli ktoś się rozpędził, to nawet kilkadziesiąt tysięcy marek niemieckich.
MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

Komputer pokładowy w centralnym schowku to duża rzadkość we wczesnych R129. Na wynik średniego spalania nie ma co patrzeć. Wartość zawsze jest wysoka, a często i tak mija się z rzeczywistością.

MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

Utrzymanie lub doprowadzenie do takiego stanu oryginalnego wydechu AMG nie jest prostą sprawą. Właściciel tego R129 włożył w swój egzemplarz sporo pracy i pieniędzy.

Mercedes AMG – Idzie nowe
W połowie lat 70. do oferty AMG zaczęły dołączać kolejne modele. Nie były to tylko usportowione auta, takie jak C107 czy C123, ale także klasa S W116 w legendarnej odmianie 450 SEL 6.9, a nawet terenowa Geländewagen, w której największą ekstrawagancją było przeszczepianie lamp i atrapy właśnie z W116. Pod jej maską znajdował się silnik 2.8 typu M110 o mocy prawie 200 KM. Zawieszenie było opracowane nie tylko pod kątem sportowych właściwości, ale też jazdy w terenie oraz możliwości ciągnięcia przyczepy. Już wtedy oferowano opcję zamontowania w kabinie ekranów telewizyjnych i potężnego systemu nagłośnienia. Maksymalne możliwości dopasowania modeli do klienta były w każdym przypadku bardzo podobne – w AMG nie istniało pojęcie "nie da się".
MERCEDES-BENZ 500 SL AMG – Dwa światy
Jeżeli myślicie, że 500 SL w takiej konfiguracji stawał się narowisty, głośny i przy szybkiej jeździe próbował zaskakiwać swojego kierowcę, to bardzo, ale to bardzo się mylicie. R129, nawet taki poprawiony przez AMG, to absolutny pewniak na drodze. W myśl hasła pojawiającego się nawet w firmowych prospektach – "Leistung zeigt man nicht, sondern man hat sie" (niem. "Nie pokazujesz mocy, ale ją masz"), SL jest szybki, wydając przy przyspieszaniu jedynie świst, a nie grubiański bulgot znany z obecnych aut sygnowanych logo AMG. Pokazuje swój potencjał nie przez dotkliwe przeciążenia odczuwane na ciele, ale szybko pnące się po skali wskazówki prędkościomierza i obrotomierza.
MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

500 SL AMG to idealny partner do przejażdżek w wolnej chwili. Wynikający z ogromnej nadwyżki mocy komfort daje sporą przyjemność z jazdy nawet w dalekiej podróży.

Różnica między nim a R107 w odczuciach z jazdy jest ogromna, a przecież auta te może dzielić pięć lub nawet mniej lat w produkcji. Z dzisiejszego punktu widzenia czerwony R107 jest jak kompaktowy muscle car. Dodanie gazu powoduje wyraźne uniesienie się przodu, a praca układu napędowego jest odczuwalna na każdej części ciała mającej styczność z wozem. O wyższym poziomie hałasu, znacznie bardziej mechanicznej pracy każdego podzespołu i mniejszym wyrafinowaniu nie muszę wspominać, bo to kwestia możliwości technologicznych, które w R107 jak na swój czas i tak były na najwyższym poziomie. To, co napisałem wyżej, absolutnie nie jest wadą, to po prostu natura aut z tego okresu. Jednak przesiadka z jednego do drugiego najdobitniej pokazuje ogromny, wręcz galaktyczny przeskok między R107 a R129. Nie bez przyczyny nawet w prospektach z połowy lat 80. AMG określało SL-a mianem "współczesnego klasyka". Oba auta stanowią jednak wzór połączenia sportowych właściwości z komfortem w swoich czasach, a egzemplarze w wersjach z wyposażeniem AMG stawiane są na absolutnym szczycie hierarchii wśród tak lubianych "sport leichtów".
MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

18-calowe felgi w 500 SL AMG były tą większą opcją. Obręcze produkowane przez OZ Racing często miały środki lakierowane w kolorze nadwozia.

MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

Niezależnie od generacji, szersze od seryjnych koła AMG to nie tylko kwestia stylizacji, ale pomoc w przeniesieniu na asfalt znaczącej mocy generowanej przez zmodyfikowane silniki.

Mercedes AMG – Szalone lata 80.
Pojawienie się na przełomie lat 80. i 90. nowej generacji Mercedesów wymusiło na AMG dopasowanie swojej oferty do nowego stylu i czasów. Stylistyka dodatków pasujących do lat z minionej dekady nie mogła znaleźć miejsca w nowoczesnych nadwoziach W124 czy R129. Pojawił się więc nowy rodzaj felg OZ Racing w rozmiarze 17 lub 18 cali, nowocześniej wyglądające kierownice z poduszkami powietrznymi i kwadratowe końcówki wydechów. Za to kunszt i jakość wykonania nie zmieniły się ani na jotę.
@MERCEDES
@MERCEDES
@MERCEDES
@MERCEDES
Mercedes AMG – Zwycięska hossa
Hammery, czyli kompleksowo przebudowane Mercedesy W124, były w latach 80. dla AMG tym, czym na początku lat 70. wyścigowy 300 SEL 6.8. O aucie, które było droższe od Ferrari Testarossa i zapewniało podobny poziom osiągów, zachowując przy tym komfort luksusowej limuzyny, głośno było nawet w USA. AMG rozwinęło się na tyle, że Mercedes musiał poważnie pomyśleć, co z tym fantem zrobić. Wybrał najlepszą drogę współpracy, a następnie przejęcia firmy, jednocześnie wzbogacając swoje portfolio. Inżynierowie z Affalterbach poszli w tamtym okresie tak daleko, że zaczęli oferować nawet poszerzone nadwozia do C126 czy nawet W201, które w 1988 roku stało się bazą do stworzenia DTM-owej broni, już pod wspólną banderą z Mercedesem.
MERCEDES-BENZ 500 SL AMG 6.0 – DANE TECHNICZNE
PRODUKCJA
1990-1993, n/n szt.
SILNIK
typ M119.960, benzynowy, V8, SOHC 32v, umieszczony wzdłużnie z przodu, zasilany wtryskiem
Śr. cyl./skok tłoka: 100/94,8 mm
Pojemność skokowa: 5956 cm³
Moc maks.: 381 KM/5500 obr/min
Maks. moment obr.:
580 Nm/3750 obr/min
NAPĘD
Na tylne koła, skrzynia automatyczna, 4-biegowa
ZAWIESZENIE
Przednie: kolumny McPhersona, sprężyny śrubowe, stabilizator
Tylne: wielowahaczowe, sprężyny śrubowe, stabilizator
HAMULCE
Hydrauliczne, ze wspomaganiem i ABS, tarczowe na obu osiach
WYMIARY I MASY
Dł./szer./wys.: 447/181/129 cm
Rozstaw osi:
251 cm
Masa własna: 1889 kg
OSIĄGI
Prędkość maks.: 255 km/h
Przysp.e 0-100 km/h: 5,9 sek.
MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

Po odblokowaniu 500 SL od AMG mógł jechać znacznie więcej, niż wskazuje na to licznik.

MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

Z tej perspektywy najlepiej widać, że ten egzemplarz odwiedził Affalterbach. Wygląda imponująco? Zdecydowanie tak.

MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

Pilot do radia marki Becker. To prawdziwy rarytas, szczególnie w kontekście różnic działania na różnych falach w zależności od rynku. Te z rynku francuskiego nie będą współpracowały np. z niemieckim radiem.

MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

Wszystko jak niemal 30 lat temu. Naklejka potwierdzająca oryginalność tylnego spoilera AMG.

MERCEDES-BENZ 500 SL AMG @PIOTR CIECHOMSKI

Dodatkowe lotki na tylnych nadkolach to rzadkość nawet wśród posiadaczy innych R129 z Affalterbach.

@MERCEDES

Chociaż w nazwie drogowej wersji Mercedesa 190E Evolution II nie występuje skrót AMG, to ich pojawienie się na drogach było konsekwencją rozwijania przez tę firmę wyścigowego W201.

Pierwotna wersja tego artykułu ukazał się w "Classicauto" nr 153/2019


Czytaj więcej