CLA
Historia 4-drzwiowych coupe ze Stuttgartu trwa od 21 lat!
Gdy w 2004 roku Mercedes zaprezentował CLS, świat motoryzacji został zaskoczony. Model ten połączył smukłą sylwetkę coupé z praktycznością czterodrzwiowej limuzyny. Czy ten rodzaj nadwozia ma sens?

Mercedes lubi eksperymentować
Gdy Mercedes-Benz zaprezentował pierwszą generację CLS (C219) na targach motoryzacyjnych w Nowym Jorku w 2004 roku, pokazał samochód, który łączył elegancję coupé z praktycznością czterodrzwiowej limuzyny.
Na początku XXI wieku CLS nie miał bezpośredniej konkurencji – był prekursorem segmentu, który później zainspirował takie modele jak Volkswagen Passat CC, Audi A7, BMW 6 Gran Coupé czy Porsche Panamera.
Ale czy to połączenie było zupełną nowością? Niekoniecznie! Miłośnicy motoryzacji znają inne przykłady, takie jak Rover P5B z przełomu lat 60. i 70. Jednak to właśnie Mercedes niewątpliwie spopularyzował ten typ nadwozia, nadając mu nowoczesny i prestiżowy charakter.
Na początku XXI wieku CLS nie miał bezpośredniej konkurencji – był prekursorem segmentu, który później zainspirował takie modele jak Volkswagen Passat CC, Audi A7, BMW 6 Gran Coupé czy Porsche Panamera.
Ale czy to połączenie było zupełną nowością? Niekoniecznie! Miłośnicy motoryzacji znają inne przykłady, takie jak Rover P5B z przełomu lat 60. i 70. Jednak to właśnie Mercedes niewątpliwie spopularyzował ten typ nadwozia, nadając mu nowoczesny i prestiżowy charakter.
Nadwozie charakteryzowało się nisko poprowadzoną linią dachu, bezramkowymi szybami drzwi oraz długą maską i krótkim tyłem, które nadawały sylwetce lekkości. Był to schemat, który Mercedes wcześniej z powodzeniem zastosował w trzech generacjach CLS-a.
I generacja CLS (C219, 2004-2010)

II generacja CLS (C218, 2010-2018)

III generacja CLS (C257, 2018-obecnie)

CLS w wersji mini
W 2013 roku na targach motoryzacyjnych w Detroit zaprezentowano model CLA. Samochód bazował na Klasie A (W176), czyli kompaktowym modelu Mercedesa. CLA C117 wyróżniał się smukłą linią nadwozia, agresywnie stylizowanymi reflektorami oraz dużym grillem z centralnie umieszczoną gwiazdą Mercedesa.
Jego największym atutem była doskonała aerodynamika – współczynnik oporu powietrza Cd wynosił zaledwie 0,23, co czyniło go jednym z najbardziej opływowych samochodów w swojej klasie. Mercedes tym modelem postanowił zawalczyć o klientów, którzy nie mogli sobie pozwolić na CLS. Choć stylistycznie nawiązywał do większego brata, technicznie był zupełnie innym autem – przednionapędowym lub wyposażonym w napęd na cztery koła, z poprzecznie umieszczonym silnikiem.
Choć takie rozwiązanie mogło wydawać się mniej prestiżowe, nie przeszkodziło to w sukcesie modelu. CLA szybko stał się bestsellerem zarówno w pierwszej, jak i drugiej generacji.
Jego największym atutem była doskonała aerodynamika – współczynnik oporu powietrza Cd wynosił zaledwie 0,23, co czyniło go jednym z najbardziej opływowych samochodów w swojej klasie. Mercedes tym modelem postanowił zawalczyć o klientów, którzy nie mogli sobie pozwolić na CLS. Choć stylistycznie nawiązywał do większego brata, technicznie był zupełnie innym autem – przednionapędowym lub wyposażonym w napęd na cztery koła, z poprzecznie umieszczonym silnikiem.
Choć takie rozwiązanie mogło wydawać się mniej prestiżowe, nie przeszkodziło to w sukcesie modelu. CLA szybko stał się bestsellerem zarówno w pierwszej, jak i drugiej generacji.
I generacja CLA (C117, 2013-2019)

II generacja CLA (C118, 2019-obecnie)

Wewnętrzna konkurencja
W 2019 roku w Mercedesie miały miejsce dwie premiery, które praktycznie wyeliminowały model CLS z oferty. Choć wciąż widnieje on na stronie producenta, nie ma już możliwości skonfigurowania go.
Pierwszą z tych premier była nowa generacja CLA, która stylistycznie niewiele różniła się od CLS. Z dalszej perspektywy, nieuważne oko mogło łatwo pomylić oba modele, zwłaszcza patrząc na profil i tylną część nadwozia. Skoro wyglądają podobnie, to po co przepłacać? Z drugiej strony, czy ktoś wydający niemałe pieniądze na CLS chciałby, aby jego samochód był mylony z popularnym kompaktem?
Kolejnym gwoździem do trumny CLS-a było pojawienie się modelu AMG GT 4-Door – kolejnego czterodrzwiowego coupé, które przejęło klientów poprzednich generacji CLS-a. Pod każdym względem lepsze, szybsze i bardziej prestiżowe, a przy tym nawiązujące do topowego sportowego modelu marki.
Dla kogo był, a może nadal jest nowy CLS? To pozostaje zagadką.
Pierwszą z tych premier była nowa generacja CLA, która stylistycznie niewiele różniła się od CLS. Z dalszej perspektywy, nieuważne oko mogło łatwo pomylić oba modele, zwłaszcza patrząc na profil i tylną część nadwozia. Skoro wyglądają podobnie, to po co przepłacać? Z drugiej strony, czy ktoś wydający niemałe pieniądze na CLS chciałby, aby jego samochód był mylony z popularnym kompaktem?
Kolejnym gwoździem do trumny CLS-a było pojawienie się modelu AMG GT 4-Door – kolejnego czterodrzwiowego coupé, które przejęło klientów poprzednich generacji CLS-a. Pod każdym względem lepsze, szybsze i bardziej prestiżowe, a przy tym nawiązujące do topowego sportowego modelu marki.
Dla kogo był, a może nadal jest nowy CLS? To pozostaje zagadką.

Czy to nadwozie ma dalej sens ?
Wracając do pytania z początku artykułu – w czasach powszechnej elektryfikacji ma to jeszcze więcej sensu niż kiedykolwiek wcześniej. Nadwozie tego typu może nie zawsze charakteryzować się wyjątkową przestronnością wnętrza, ale zapewnia niski opór powietrza. To kluczowa zaleta w przypadku samochodów, w których priorytetem jest wydajność.

IIi generacja CLA - Premiera
Nowa generacja Mercedesa CLA wprowadza wiele innowacji. Czemu model został zaprezentowany przed premierą klasy A ? Bo nowej klasy A po prostu nie będzie. Dlatego wydarzenie towarzyszące jego debiutowi zorganizowano z ogromnym rozmachem.
CLA będzie dostępny zarówno z silnikami spalinowymi, jak i w wersji elektrycznej. Można odnieść wrażenie, że Mercedes dokonał czegoś, co dotąd wydawało się niezwykle trudne – stworzył samochód, który jest zarówno świetnym autem spalinowym, jak i doskonałym elektrykiem.
Nowy CLA zostanie wyposażony w akumulator trakcyjny o pojemności 85 kWh. Bateria, oparta na chemii niklowo-manganowo-kobaltowej (NMC), wyróżnia się wyjątkowo szybkim przyjmowaniem energii, osiągając maksymalną moc ładowania na poziomie 320 kW. Jest to możliwe dzięki nowej dla Mercedesa architekturze elektrycznej o napięciu 800 V. Producent deklaruje, że w zaledwie 10 minut akumulator może zgromadzić energię wystarczającą na przejechanie aż 325 km, a całkowity zasięg pojazdu według norm WLTP wyniesie blisko 800 km.
Takie parametry robią wrażenie i są zasługą nie tylko nowoczesnej technologii, ale także nadwozia, które nie tylko świetnie wygląda, ale również doskonale sprawdza się w połączeniu z napędem elektrycznym.
CLA będzie dostępny zarówno z silnikami spalinowymi, jak i w wersji elektrycznej. Można odnieść wrażenie, że Mercedes dokonał czegoś, co dotąd wydawało się niezwykle trudne – stworzył samochód, który jest zarówno świetnym autem spalinowym, jak i doskonałym elektrykiem.
Nowy CLA zostanie wyposażony w akumulator trakcyjny o pojemności 85 kWh. Bateria, oparta na chemii niklowo-manganowo-kobaltowej (NMC), wyróżnia się wyjątkowo szybkim przyjmowaniem energii, osiągając maksymalną moc ładowania na poziomie 320 kW. Jest to możliwe dzięki nowej dla Mercedesa architekturze elektrycznej o napięciu 800 V. Producent deklaruje, że w zaledwie 10 minut akumulator może zgromadzić energię wystarczającą na przejechanie aż 325 km, a całkowity zasięg pojazdu według norm WLTP wyniesie blisko 800 km.
Takie parametry robią wrażenie i są zasługą nie tylko nowoczesnej technologii, ale także nadwozia, które nie tylko świetnie wygląda, ale również doskonale sprawdza się w połączeniu z napędem elektrycznym.