O tym jak wyglądają obecnie statystyki sprzedażowe samochodów na Starym Kontynencie wszyscy dobrze wiemy. SUV-y i crossover-y zupełnie zdeklasowały pozostałe segmenty i już od lat nieprzerwanie wiodą prym na rynku. Choć owszem, kombi i sedany w dalszym ciągu znajdują swoich nabywców, to w nieporównywalnie mniejszej ilości aniżeli było to jeszcze dekadę temu.

Volvo zawsze kojarzyło się z praktycznymi kombi – od Duetta z 1953 roku, przez kultowe 240, aż po najnowsze V90. To właśnie ten typ nadwozia stał się synonimem bezpieczeństwa i rozsądku w wydaniu szwedzkiej marki. Dziś jednak producent podąża za rynkowym trendem i stopniowo wycofuje je z oferty. Większe V90 po raz ostatni opuści fabrykę już w tym miesiącu, a dni mniejszego V60 również są policzone.

Lukę po legendarnych "kombiakach" planuje się wypełnić oczywiście SUV-ami, w dodatku często elektrycznymi. Modele takie jak EX90 czy niedawno zaprezentowane z myślą o chińskiej klienteli XC70 mają skutecznie wynagrodzić konsumentom ich brak. W wybranych krajach, w sprzedaży jest też odświeżone S90, aczkolwiek próżno go szukać w Europie. Epoka, która przez dekady budowała wizerunek Volvo, właśnie dobiega końca.