Wypadki na drogach
Nie wszystkie drogi to dobre miejsce dla klasyków!

Jazda klasykiem daje ogromną satysfakcję, ale wiąże się też z pewnym ryzykiem. Te samochody nie były projektowane z myślą o intensywności ruchu, jaką widzimy dziś na drogach. Czy klasykiem można rzeczywiście jeździć jak współczesnym autem?

Jakub Ziółkowski
Mercedes Benz
To, że coś jest dozwolone, nie znaczy, że ma sens. Po ostatnich wydarzeniach warto się zastanowić, czy naprawdę wszystko, co można zrobić, warto robić. Zgodnie z art. 19 ust. 2 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym, kierujący pojazdem jest zobowiązany: „jechać z prędkością nieutrudniającą ruchu innym kierującym”. Jest to przepis, który można interpretować na różne sposoby – każdy powinien podejść do tego zagadnienia krytycznie i indywidualnie.

Jeśli chodzi o jazdę w terenie zabudowanym, to niezależnie od roku produkcji pojazdu, większość samochodów powinna sobie z tym poradzić. Powinna – co nie oznacza, że będzie to w pełni bezpieczne. Nawet jeśli dojdzie do „utrudnienia ruchu”, to różnice prędkości w terenie zabudowanym są zwykle niewielkie, co sprawia, że potencjalne zagrożenie – zarówno dla nas, jak i dla innych uczestników ruchu – jest mniejsze.

Trzeba jednak pamiętać, że każdy „teren zabudowany” należy oceniać indywidualnie. Inaczej wygląda ruch w Warszawie, a inaczej w Radomiu. Sytuacja zmienia się diametralnie poza terenem zabudowanym.
Skoda
Prędkość zabija - Wysoka jak i niska
O ile jazda drogami krajowymi może być względnie bezpieczna, to drogi szybkiego ruchu nie są miejscem dla każdego. Tutaj sprawa jest bardziej złożona. Jednym z czynników jest to, że tego typu infrastruktura to wciąż stosunkowo nowość w naszym kraju. Część kierowców nie ma dużego doświadczenia i nie do końca wie, jak wykonywać bezpieczne manewry.

Zbyt małe odstępy między samochodami, wymuszanie pierwszeństwa czy niedostosowanie prędkości do warunków – to niestety codzienność. W tym miejscu warto przypomnieć znane hasło: „prędkość zabija”. I trzeba dodać, że nie tylko ta zbyt wysoka, ale również zbyt niska.
Mercedes Benz
Brak minimalnej prędkości na drogach to zagrożenie
Dobrze wiemy, jaka jest dozwolona prędkość na dwupasmowej drodze ekspresowej czy autostradzie – wynosi odpowiednio 120 km/h oraz 140 km/h. Z takich dróg nie mogą jednak korzystać wszystkie pojazdy. Jak mówi prawo: zgodnie z art. 18 ust. 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym, po autostradzie mogą poruszać się tylko te pojazdy, które są w stanie jechać z prędkością co najmniej 40 km/h. I tu jest sedno sprawy – pojazdy muszą być w stanie osiągnąć taką prędkość, ale nie oznacza to, że kierowcy są zobowiązani do faktycznej jazdy z prędkością powyżej 40 km/h. Czy jednak powinniśmy być do tego zmuszeni? Moim zdaniem – tak.

Różnice prędkości na takich drogach potrafią być ogromne, a to właśnie one stanowią jedno z największych zagrożeń. Zwłaszcza że w naszym kraju nadal pokutuje „ułańska fantazja”, a stosunkowo niewielkie kary sprawiają, że wielu kierowców jeździ znacznie szybciej, niż pozwalają przepisy.
Skoda
bezpieczeństwo dynamiczne
Sama prędkość to jedno – drugą sprawą jest to, w jaki sposób ją osiągamy. Dynamika auta ma ogromne znaczenie. Włączanie się do ruchu, nabieranie prędkości, wyprzedzanie – wszystkie te manewry wymagają odpowiedniej sprawności pojazdu.

Równie istotne jest wytracanie prędkości. I tutaj różnice między klasycznym samochodem a nowoczesnym autem bywają ogromne – zarówno pod względem hamulców, jak i ogólnej stabilności czy systemów wspomagających kierowcę. Właśnie dlatego coraz większą popularność zdobywają retrofity.
Volvo
Retrofity to nie wstyd
Rozumiem, że dla wielu osób zachowanie oryginalności samochodu jest bardzo ważne, ale nie w każdym przypadku powinno być ważniejsze od bezpieczeństwa. Jeżeli planujemy użytkować klasyka na co dzień, podróżować nim dalej niż tylko na zlot pod miastem – warto poważnie rozważyć modernizację.

Samochody klasyczne mogą i powinny ewoluować. Warto zadbać o dobre oświetlenie, sprawne hamulce, a czasem także o montaż pasów bezpieczeństwa – w końcu nie każdy stary samochód je posiada. Podejście do kwestii bezpieczeństwa zmieniało się przez dekady, a to, co dziś uznajemy za oczywisty standard, kiedyś w ogóle nie było brane pod uwagę.

Samochody, które możemy dziś uznać za relatywnie bezpieczne, to te, które trafiły do produkcji po roku 2000. Lata 90. to już wyraźny krok naprzód, ale wszystko, co powstało wcześniej – bez względu na markę czy model – z dzisiejszej perspektywy nie spełnia podstawowych standardów bezpieczeństwa. I tu nie ma wyjątków.
Volvo
Decyzja należy do Ciebie
Przepisy nie określają, gdzie i jak możemy poruszać się klasykami – w praktyce możemy jeździć nimi niemal wszędzie. Jednak powinniśmy krytycznie podchodzić nie tylko do własnych umiejętności jako kierowcy, ale też do sprawności technicznej naszego samochodu w kontekście dzisiejszych warunków drogowych.

Oczywiście, możemy wziąć odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo i świadomie podjąć ryzyko, ale pamiętajmy, że na drodze nie jesteśmy sami. Brak rozsądku czy odpowiedzialności z naszej strony może doprowadzić do tragedii – nie tylko naszej, ale również innych uczestników ruchu. Planując trasę swoim klasykiem, warto się zastanowić, czy drogi szybkiego ruchu to na pewno odpowiednie miejsce dla Twojego auta.


Czytaj więcej