Porsche 911 GT3 w pogoni za historią

W wyścigu Prinz-Heinrich-Fahrt (Jazda Księcia Henryka) pruskiego Cesarskiego Klubu Automobilowego, którego trasa w 1909 roku przebiegała przez tereny współczesnej Polski, jednym z kierowców był sam Ferdynand Porsche. Za kierownicą Porsche 911 GT3 sprawdzamy, jak wiele się zmieniło na tej trasie.

Piotr Sielicki
PORSCHE 911 GT3 @RAFAŁ ANDRZEJEWSKI

Most Młyński we Wrocławiu to konstrukcja z 1885 roku, więc z pewnością pamięta Prinz-Heinrich-Fahrt.

Nawet gdybyśmy bardzo chcieli, odtworzenie tej niesamowitej w skali naszego kraju imprezy, w której wzięły udział największe postacie motoryzacji, jest w dzisiejszych czasach niemożliwe. Startujące w niej automobile albo już nie istnieją, albo są bezcennymi eksponatami, więc wyciągnięcie ich na drogi obecnych województw dolnośląskiego i małopolskiego nie wchodzi w grę. O historycznych postaciach lub nawet ich potomkach nie ma nawet co wspominać. Historia wyścigu zainspirowała nas jednak do podróży do Wrocławia, gdzie znajdowały się meta i start "polskiego" etapu. Mimo że wyruszyliśmy tam tylko jednym autem, był to wyjazd pełen prawdziwych emocji.
Porsche 911 GT3 @Rafał Andrzejewski

Utrzymanie trakcji przy 520 KM przekazywanych na tylną oś to nie jest prosta sprawa ani dla inżynierów, ani dla kierowcy.

Gdzie ponad wiek temu zatrzymała się kawalkada pojazdów, która wyruszywszy z Berlina, dotarła do Wrocławia? Tego dokładnie nie wiadomo. Po pokonaniu około 400-kilometrowego etapu zmęczeni szoferzy dotarli w okolice Karkonoszy. Musieli jednak gdzieś się zatrzymać, aby odpocząć i wymienić się wrażeniami. Przemierzając ulice ładnie zachowanego (jak na polskie warunki) miasta kontrastującym z jego architekturą zielonym Porsche 911 GT3 RS, szukaliśmy miejsc, które mogły pamiętać m.in. Ettore Bugattiego czy Wilhelma Opla. Po wjeździe do miasta dotarliśmy do ulicy Grodzkiej, a nią dojechaliśmy do słynnego we Wrocławiu zespołu wysp. Fragment Odry pokonaliśmy przez pomalowany na czerwono Most Piaskowy, a następnie z wyspy Młyńskiej wjechaliśmy na kolejną o nazwie Słodowa. Na środku tej ostatniej tkwi samotna, oznaczona numerem 7 kamienica o tej samej nazwie. Wybudowana w 1845 roku, była w czasie Prinz-Heinrich-Fahrt jednym z wielu budynków w malowniczej okolicy, a w tamtych latach zapewne nie przykuwała uwagi tak jak teraz. Udokumentowania jej obecnego stanu na zdjęciu z Porsche nie mogliśmy sobie jednak odmówić, bo budynek przejdzie modernizację i zapewne nie będzie wyglądał już jak ten, który może pamiętać przejeżdżające obok Austro-Daimlery.

Samotna kamienica na wyspie Słodowej to jedno ze świadectw przedwojennego Wrocławia.

Dalsze poszukiwania skierowaliśmy na południową stronę ul. Powstańców Śląskich. Dojechaliśmy do al. Wiśniowej, gdzie znajduje się przepięknie zrewitalizowana wieża ciśnień. Wybudowana w 1904 roku, a zatem na kilka lat przed wyścigiem, mierzy 62 metry wysokości, więc idealnie nadawałaby się na punkt orientacyjny. Zlokalizowany przy niej plac spokojnie pomieściłby pojazdy startujące w imprezie. Ich załogi mogły wówczas skorzystać z oferty odwiedzenia galerii widokowej i, za drobną opłatą 10 fenigów, przy dobrej widoczności spojrzeć na panoramę miasta pamiętającego czasy Mieszka I czy nawet oddalone o 100 km Karkonosze.
PORSCHE 911 GT3 @RAFAŁ ANDRZEJEWSKI

Plac przy wieży ciśnień z 1904 roku. To pod nią mógł zaparkować Austro-Daimler Ferdynanda Porsche.

Porsche 911 GT3 – Zielona Ślęża
Z wieży widać także jeszcze jedno charakterystyczne miejsce. To Ślęża, najwyższy szczyt pobliskiego masywu o tej samej nazwie i całego Przedgórza Sudeckiego, sięgająca wysokości 717,5 m n.p.m. Wartość ta może nie robić wrażenia, ale ze względu na znaczną różnicę względną (ponad 500 m) wzniesienie to należy do Korony Gór Polski. Choć załogi Prinz-Heinrich-Fahrt jadąc w stronę Oświęcimia, Wadowic i Suchej Beskidzkiej, mogły nie podążać bezpośrednio w stronę Ślęży, postanowiliśmy ruszyć właśnie tam, wiedząc, że czeka na nas ciekawa historia lokalna oraz drogi, które idealnie pasują do 911 GT3 RS.
PORSCHE 911 GT3 @RAFAŁ ANDRZEJEWSKI

Chociaż 911 GT3 RS cieszy samym wyglądem, to jego inżynierską wybitność można poznać dopiero podczas jazdy.

PORSCHE 911 GT3 @RAFAŁ ANDRZEJEWSKI

Ma kubełkowe fotele i klatkę bezpieczeństwa, a mimo to po 1000 km wysiadasz z niego bez zmęczenia.

Wyobrażając sobie, czym w minionym wieku musiały być konstrukcje Austro-Daimlera, Opla czy Horcha, w podróż na Dolny Śląsk nie mogliśmy wybrać się zwyczajnym autem. W końcu chcieliśmy przenieść ducha ówczesnych zawodów do dzisiejszej rzeczywistości. Wybór padł na samochód idealnie pasujący do kontekstu udziału w cesarskiej jeździe samego Ferdynanda Porsche i tego, że była to ciężka rywalizacja, będąca podwaliną późniejszych wyścigów i rajdów samochodowych. Mimo że konstrukcje mogące brać w niej udział musiały posiadać cztery miejsca, a nasz wybór padł na wersję, w której z tyłu znajduje się klatka bezpieczeństwa, uznaliśmy, że ewolucja przepisów bezpieczeństwa jest wystarczającym argumentem dla zaakceptowania tej odrębności. Porsche 911 GT3 RS jest jednym z najbardziej rasowych aut dostępnych w sprzedaży, a wbrew zielonemu lakierowi Lizard Green (ang. jaszczurcza zieleń) z ekologią kastrującą kwintesencję motoryzacji nie ma nic wspólnego. Jest jednym z ostatnich współczesnych samochodów sportowych z wolnossącym silnikiem pozbawionym elektrycznego wspomagania. Sześć płasko ułożonych cylindrów pracuje w bloku bliźniaczo podobnym do wyścigowej jednostki z GT3 Cup. 4-litrowy silnik generuje 520 KM, kręcąc się do niebotycznych 9000 obr./min. I choć kierując się zasadą "Save The Manuals: (ang. "uratujmy ręczne skrzynie"), wolałbym mieszać lewarkiem, to trzeba szczerze powiedzieć, że 7-biegowe PDK z manetkami przy kierownicy pozwala w pełni wykorzystywać możliwości nie tylko silnika, ale też genialnie zestrojonego zawieszenia, układu kierowniczego połączonego ze skrętną tylną osią i oczywiście ceramicznych hamulców, które chowają się z przodu za 20-, a z tyłu za 21-calowymi felgami szczelnie wypełniającymi nadkola.
PORSCHE 911 GT3 @RAFAŁ ANDRZEJEWSKI

Aerodynamiczne detale 911 GT3 RS to doskonały przykład ewolucji w stylu Porsche.

PORSCHE 911 GT3 – Ekstremalna wygoda
Z tych wszystkich znakomitych rozwiązań współczesnej technologii mogliśmy skorzystać na drogach w okolicach Ślęży. Lasy i otwarte przestrzenie Dolnego Śląska skrywają nie tylko wąskie i kręte trasy, ale też niesamowite dzieła architektury – dziewiętnastowieczne (lub nawet starsze) pałace, rezydencje, bramy i mosty, często w opłakanym stanie, ale nadal robiące niesamowite wrażenie. Sama góra pamięta za to czasy, gdy w prehistorii zamieszkiwały ją plemiona epoki brązu, oddające cześć pogańskiemu kultowi słońca. Zachowanymi śladami po tym okresie są rzeźby znajdujące się na pieszych szlakach. W zmodernizowanym 911 GT3 RS (991.2) w kwestii aerodynamiki nastąpił spory progres względem poprzedników. We wlotach powietrza pojawiły się dodatkowe chwyty, a w błotnikach pozostały charakterystyczne skrzela z wersji przed faceliftingiem. Wloty na masce, które doprowadzają powietrze do układu hamulcowego, to nowość. Na drodze Porsche wygląda po prostu jak auto wyjęte wprost z toru wyścigowego. Po otwarciu drzwi to wrażenie w ogóle się nie zmienia. Fotele to niemalże wyścigowe kubełki. Za plecami kierowcy i pasażera jest gruba, ale za to bardzo lekka klatka bezpieczeństwa, do której zamocowane są szelkowe pasy. GT3 RS pozbawione jest też wielu wygłuszeń, więc nawet w trakcie wolnej jazdy do kierowcy dociera o wiele więcej dźwięków z szosy niż w innych 911. Mimo że jest twardo, sztywno i głośno (w momencie gdy wkręca się silnik na najwyższe obroty – nawet bardzo głośno, ale w najlepszym tego słowa znaczeniu), to pokonanie nim ponad 1000 kilometrów jednego dnia nie zmęczyło nas ani trochę. Gdyby więc ktoś zorganizował współczesną wersję Prinz-Heinrich-Fahrt, to GT3 RS idealnie się nadaje do szybkiego pokonywania nawet nierównych jak na dzisiejsze standardy dróg. Panamera jest dobrym rozwiązaniem dla wygodnickich, ale my wolimy auta z krwi i kości.
PORSCHE 911 GT3 @RAFAŁ ANDRZEJEWSKI

Taki widok w lusterku wstecznym jednoznacznie określa charakterystykę auta.

PORSCHE 911 GT3 @RAFAŁ ANDRZEJEWSKI
PORSCHE 911 GT3 @RAFAŁ ANDRZEJEWSKI

Dolny Śląsk kryje mnóstwo architektonicznych perełek. Wiele z nich pomału wraca do łask.

PORSCHE 911 GT3 @RAFAŁ ANDRZEJEWSKI

Nadwozie 911 GT3 RS bazuje na tym z wersji Turbo. Stąd szersze nadkola i wlot.

PORSCHE 911 GT3 @RAFAŁ ANDRZEJEWSKI
  • PORSCHE 911 GT3 @RAFAŁ ANDRZEJEWSKI
  • PORSCHE 911 GT3 @RAFAŁ ANDRZEJEWSKI
  • PORSCHE 911 GT3 @RAFAŁ ANDRZEJEWSKI
  • PORSCHE 911 GT3 @RAFAŁ ANDRZEJEWSKI
Pierwotna wersja tego artykułu ukazała się w "Classicauto" nr 149/2019


Czytaj więcej