Po tegorocznej zapowiedzi Fiat 500 oficjalnie powraca w wersji benzynowej. Trzycylindrowy silnik generuje jedynie 65 KM. Gdzie podstawowa wersja elektryczna ma 95 KM. Silnik 1.0 znany jest z poprzedniej generacji Fiata 500 jednak ze względu na zmiany, jest od niego słabszy o 5 koni mechanicznych. Co czyni nowego Fiata 500 jednym z najwolniej przyspieszających samochodów sprzedawanych w Europie. Hatchback potrzebuje aż 16,2 sekundy, aby rozpędzić się do 100 km/h, a nieco cięższy kabriolet — 17,3 sekundy. Podobnie jest z prędkością maksymalną: hatchback osiąga 155 km/h, a kabriolet 150 km/h. Czy w dzisiejszych czasach takie parametry sprawiają, że samochód robi się niebezpiecznie wolny? To temat do dyskusji, natomiast środowisku miejskim parametry te są w zupełności wystarczające, ale nawet najsłabszy elektryk na rynku będzie demonem prędkości. Dacia Spring przyśpiesza do 100 km/h w 13,7 sekundy. Nie mówiąc, o momencie obrotowym, który dostępny jest od razu.

Pod względem technicznym trzycylindrowy silnik przekazuje 92 Nm na przednie koła za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni manualnej. W najlżejszej konfiguracji Fiat 500 Hybrid (to jedynie miękka hybryda, mimo nazwy) waży 1055 kg jako hatchback, a najcięższy kabriolet osiąga 1102 kg. Wielu może narzekać na brak mocy, ale równie zauważalny jest brak automatu. W poprzedniej generacji, była opcja zautomatyzowanej skrzyni manualnej, która działała ospale i szarpała, więc może dobrze, że nie trafiła znów do produkcji. Podobnie jak wersja elektryczna, nowy model spalinowy oferuje również nietypowy układ 3+1 — z małymi tylnymi drzwiami otwieranymi pod wiatr po stronie pasażera.

Fiat planował niegdyś przejść na pełną elektryfikację do 2027 roku, lecz dziś jasne jest, że tak się nie stanie. Nowy, benzynowy 500 dowodzi, że silniki spalinowe jeszcze długo pozostaną na rynku — choćby ze względu na przyzwyczajenia kierowców, niedostateczną infrastrukturę czy wysokie ceny aut elektrycznych. Elektryczny Fiat 500 sam w sobie nie jest złym autem miejskim, ale został wyceniony absurdalnie wysoko. Właściwie nadal tak jest. Czy wersja spalinowa uratuje sprzedaż? Przekonamy się wkrótce. Polskiej ceny jeszcze nie ujawniono, lecz szacuje się, że startować będzie od około 80 tys. zł.