Porsche 924 – wstęp do ekskluzywnego świata

Chłodzony powietrzem, umieszczony z tyłu bokser to idealny przepis na Porsche z dawnych lat. Żeby jednak życie miało smaczek, przedstawiamy Porsche 924 z chłodzonym cieczą rzędowym motorem umieszczonym z przodu.

Michał Reicher
PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI
Zanim rozwiniemy kwestię tego gwałtu na świętych i niepodważalnych fundamentach konstruowania samochodów Porsche, otwórzmy podręcznik do historii. Model 924 był owocem trwającej od zarania dziejów współpracy marki z Zuffenhausen z Volkswagenem. Coś, co dla jednych jest sufitem, dla innych jest podłogą. Nowy samochód w założeniu miał być topowym modelem z oferty Volkswagena, a zarazem wejściowym dla Porsche.
Porsche 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Porsche 924 produkowano przez 10 lat (w 1985 r. zastąpiono je 924S z silnikiem Porsche), do "setki" rozpędza się w niecałe 10 sekund. Tymczasem ocenimy je w skali 1-10.

Temat nie był najświeższy, ponieważ pierwszą przymiarką było produkowane onegdaj 914, szykowane głównie z myślą o rynku północnoamerykańskim. Plan na jego następcę był doskonały, dopóki nie przegrał pojedynku z realiami wczesnych lat 70. Kryzys paliwowy i zmiany w polityce VW skończyły się tym, że koncern skierował myśli na tańsze Scirocco. Porsche odkupiło drugą połowę projektu i ostatecznie ulepiło z niego model 924. Produkcję podjęto w 1975 roku w dawnej fabryce NSU w Neckarsulm, skąd ówcześnie wyjeżdżały Audi. Nowe Porsche zostało w ofercie modelem podstawowym, zastępując wspomniane wcześniej 914 i długobrode 912. Postanowiłem przejechać się takim wozem.
PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Rysunek nadwozia jest zgrabny i proporcjonalny, acz zupełnie odmienny od zaokrąglonego 911. Otwierane do góry przednie reflektory są ówczesnym krzykiem mody.

PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI
PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI
PORSCHE 924 – Porsche dla ludu
Zasiadłem za sterami egzemplarza pochodzącego z lat 80. Mechanika 924 jest miksturą części pochodzących z różnych modeli Audi i Volkswagena. Największym powodem do drwin stał się silnik. Nie dość, że znajduje się z przodu i jest zwykłą rzędową "czwórką", to jeszcze chłodzi go ciecz. I ma plebejską metkę. Dwulitrowy motor zainstalowano także w Audi 100 oraz w dostawczym Volkswagenie LT.
PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Dziwny ten obrotomierz, wyskalowany do 240 tys. obrotów, a prędkościomierz w milach staropolskich. I co tutaj robi ta okropna dźwigienka od wycieraczek z Golfa?

Już skończyliście się śmiać? To teraz posłuchajcie. Motor ma zupełnie inną głowicę, skonstruowaną przez Porsche, a także wtrysk paliwa K-Jetronic, z czego wynika moc 125 koni mechanicznych. Mało? No… jednak trochę mało, bo nawet Opel Monza czy Saab 900 wyciskały podobne liczby z dwóch litrów, a w BMW czy Mercedesie niedorzecznością byłaby tak niewielka pojemność w wozie tej klasy. Nieprawdą za to jest, że silnik jakoby pochodzi z "Elteka", ponieważ chronologicznie najpierw trafił do Porsche. Ponadto w dostawczaku znajduje się podstawowa wersja motoru.
PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Wszędzie jest czarny plastik, nie ma żadnych rozweselających akcentów. Smutniej jest tylko na dworcu w Kutnie.

Odnośnie reszty mechaniki – z Audi pochodzi również skrzynia biegów. Celem korzystniejszego wyważenia samochód ma układ transaxle, gdzie skrzynia znajduje się przy tylnej osi. Wyszło nieźle, bo relacja między przodem i tyłem wynosi niemal równe 50:50. Dodatkowy profit to brak konieczności przerabiania skrzyni, przystosowanej do napędu przednich kół. Dla odmiany, układ hamulcowy z bębnami z tyłu oraz niektóre elementy zawieszenia pochodzą z Golfa i Garbusa. Części z Golfa w Porsche? Jak widać, Niemiec z Zachodu miał typowe rozterki mieszkańca kraju pierwszego świata. Równolegle na osi czasu, po drugiej stronie Berlina, pan Klimke mieszał mixol z benzyną na stacji paliw w Lipsku i cieszył się, że ma jakiekolwiek części, które do siebie pasują.
PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Gdybym mógł dać więcej niż 10, dałbym. Dźwignia biegów pracuje po prostu idealnie pod każdym względem: ergonomii, precyzji i towarzyszących oporów.

PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Porsche przyzwyczaiło do świetnych hamulców, ale pod warunkiem, że są autorstwa Porsche. Te pochodzące z VW są wyłącznie satysfakcjonujące, bo wóz przyzwoicie hamuje i nigdzie nie ucieka.

PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Z gołą głową jest się szczelnie opatulonym przez podsufitkę, natomiast w jakimkolwiek nakryciu głowy robi się ciasno. Przykładowo, siedząc w kasku, dotykałem już sufitu.

PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Koło zapasowe znajduje się przy pasie tylnym, ustawione pionowo. Dostęp jest dzięki temu ułatwiony, bo można je sprawnie wyciągnąć.

PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Twardość zawieszenia? Jak to w Golfie, co ja mam Wam jeszcze powiedzieć? Może jest nieco twardziej.

PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Dwulitrowy silnik jest pochylony w lewo, gdy popatrzymy od przodu samochodu, przez co serwis niektórych podzespołów może być trudniejszy. Jednak podstawowe naprawy okresowe da się wykonać bez większych problemów.

PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Powierzchnia bagażnika jest sensowna, ale jego objętość ogranicza wysoka podłoga. Skoro montuje się pod nią skrzynię biegów, to tak musi być.

PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Najmocniejsza strona 924 to prowadzenie na krętej drodze. Podręcznikowe wyważenie i zawieszenie wzmocnione o dwa stabilizatory nieustannie trzymają wóz przyklejony do drogi.

PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Zestaw ratunkowy dla kierowcy i samochodu zmieści się do bagażnika, ale do kabiny już średnio.

PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Wóz zawraca wokół komina, spokojnie wyrobi się na większości skrzyżowań w mieście bez potrzeby cofania.

PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Przyzwoicie pojemny schowek po stronie pasażera przyjmie w swe progi kilka podręcznych przedmiotów. Niczego więcej nie ma, ewentualnie można rzucić na tylne siedzenia.

PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Samochód jest bardzo niski, dlatego do środka wpada się jak do studni, a potem tak samo wychodzi. Mogłem pić alkohol i palić papierosy, miałbym 150 cm wzrostu i nie byłoby problemu.

PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Niska masa, 125 koni i napęd na dociążoną tylną oś dają dobre rezultaty. Co prawda oczy nie wpadają do środka, ale na tle innych sportowców nie ma wstydu.

PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Właściwie zawsze przy otwieranych lampach procedura jest taka sama. Reflektor musi być postawiony, abyśmy mogli pobawić się wkrętakiem i finalnie wymienić żarówkę.

PORSCHE 924 – My się chyba skądś znamy
Na szczęście z zewnątrz przy zamkniętej pokrywie silnika niczego strasznego nie widać, chociaż wprawne oko zauważy klamki drzwi wyglądające jak te z Golfa. Porsche 924 nie przypomina z żadnej strony produkowanego wtenczas Porsche 911. Wóz ma sylwetkę fastbacka, ale takowym nie jest, ponieważ tylna klapa otwiera się z uwzględnieniem szyby, a ściślej mówiąc, uchyla się sama szyba. Technicznie rzecz biorąc, Porsche jest trzydrzwiowym hatchbackiem. Będąc posiadaczem 911, można było zginąć, zawijając samochód na drzewie. W 924 istniała niezerowa szansa dokonania żywota, gdy otwierało się tylną klapę. Odbija w górę z taką siłą, że można zarobić cios w szczękę albo stracić obie ręce. Sam kufer jest całkiem spory, ale ma dwie praktyczne wady: wysoką krawędź załadunku i niewielką głębokość przez skrzynię biegów pod podłogą. Samochód jest czteroosobowy, ale tylko w dowodzie rejestracyjnym, chyba że z tyłu jedzie para trzylatków. Użytkowo to jest granturismo dla dwojga, jednak bez nadmiaru walizek. Prezentowany egzemplarz to tak zwany "golas", czyli samochód pozbawiony wyposażenia dodatkowego. Ma szyby opuszczane korbką, nie posiada prawego lusterka ani wycieraczki tylnej szyby, ale za to otrzymał stalowy szyberdach. Wyjmowany, aby nie było zbyt łatwo. W środku od razu z każdej strony straszą mnie elementy pochodzące z Volkswagena.
PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI
Dźwigienki za kierownicą, przyciski na konsoli środkowej, pokrętło i suwaki nawiewu czy nawet kontrolka zaciągniętego hamulca ręcznego sprawiają, że czuję się, jakbym siedział w Golfie. No dobrze, Passacie. Nieco kłują przyciski funkcyjne znajdujące się za kierownicą, jak w Polonezie Caro. Nie są to wyżyny ergonomii, bo wymuszają na kierującym zaglądanie za wieniec celem kontroli, co właśnie wciska.
W odróżnieniu od 911 obrotomierz w 924 nie jest centralnym elementem ekspozycji i znajduje się w równym szeregu z prędkościomierzem i kilkoma innymi wskaźnikami. Samo wnętrze poza tym, że "zalatuje" Volkswagenem, jest bardzo nudne i ponure. Wokół roztacza się bezkres czarnego plastiku uzupełnionego czarnymi wstawkami i czarną tapicerką.
PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI
Pomimo dosyć biednego otoczenia pozycja za kierownicą jest bardzo sportowa. Na fotel kierowcy się wpada i siedzi bardzo nisko, prawie na asfalcie. Jakbym zasiadł w gokarcie, z kostkami na wysokości bioder i kierownicą ustawioną niemal w pionie. Buduje to przyjemne napięcie, że zaraz będzie ostra jazda po bandzie na dwóch kołach.
PORSCHE 924 – Volkswagen dla szlachty
Prowadzenie Porsche 924 od razu tworzy pozytywny dysonans do wrażeń wzrokowych. Czterocylindrowy silnik brzmi zaskakująco rasowo, jakby miał co najmniej o dwa tłoki więcej. Uruchamia się go również w sposób obrazoburczy, bo kluczykiem umieszczonym po prawej stronie kolumny kierownicy.
Bliskie doskonałości wyważenie powoduje, że samochód prowadzi się, jakby jechał po szynach, pomimo mało wyszukanej konstrukcji zawieszenia. Trudno wytrącić go z równowagi, chociaż czasami potrafi wpaść w delikatną podsterowność. Układ kierowniczy pracuje twardo, czyli tak, jak powinien. Reakcja na ruch kołem kierownicy jest bezpośrednia i intuicyjna, dokładnie wiadomo bowiem, dokąd samochód pojedzie.
PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Porsche cierpi na syndrom przerostu wiedzy nad wyglądem. Jest ubogie i przezroczyste w formie, poskładane z części Volkswagena rozsypanych po hali, ale przekonuje do siebie świetnym prowadzeniem.

Prawdziwą poezją jest praca skrzyni biegów. Skok dźwigni jest krótki, a precyzja działania najwyższej próby. Dodatkowo lewarek znajduje się w idealnym miejscu, tak jakby sztab inżynierów siedział z cyrklem i ekierką, robiąc obliczenia, gdzie będzie się znajdować dłoń kierowcy chcącego zmienić przełożenie. W testowanym egzemplarzu skrzynia ma już pięć biegów. W pierwszych rocznikach 924 ich liczba wynosiła cztery.
Szkalowany silnik po sterydach pozwala zamknąć drugą "setkę", a pierwszą osiąga po niecałych 10 sekundach. Nie są to zniewalające wyniki. Warto jednak pamiętać, że motor w wersji sauté miał raptem 90 koni mechanicznych. Wykrzesanie z niego takich osiągów w samochodzie sportowym należy uznać za kawał solidnej inżynierii.
Obiektywnie Porsche 924 to porządny wóz, a już na pewno o wiele lepszy, niż się powszechnie o nim mówi. Subiektywnie brakuje mu czegoś ekstra. Prowadzi się świetnie, daje ogromną przyjemność z jazdy, ale przez brak nieokrzesanego nerwu stosunkowo szybko się nudzi. Charakterologicznie bliżej mu do księgowego niż gitarzysty rockowego zespołu.
Skąd jednak tyle szyderczych opinii z bardziej opiniotwórczych źródeł? Porsche 924 cierpi na przypadłość zwaną złym urodzeniem. Gdyby nosiło znaczek Volkswagena lub chociaż Audi, jak zresztą pierwotnie zakładano, zapewne zewsząd płynęłyby zachwyty, jaki to wspaniały wóz i jak wybornie się nim jeździ. Niestety, ma emblemat Porsche. Nadal wybornie się nim jeździ, ale jak to tak? Z silnikiem z "Elteka" pod maską?! Czy zatem w świetle owego statusu można uznać Porsche 924 za wtopę? Absolutnie nie. Przede wszystkim, pomijając aspekty mechaniczne, po prostu klienci zagłosowali portfelami, ponieważ 924 stało się bestsellerem. Obroniło się metką i prowadzeniem, które jest godne samochodu tej marki. Mimo że tanie, to nadal Porsche. 
PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Gdyby w tym miejscu znajdował się emblemat Volkswagena, nie byłoby mowy o wyszydzaniu. A tu nie dość, że jest znaczek Porsche, to jeszcze kluczyk wkłada się nie z tej strony kierownicy.

PORSCHE 924 – DANE TECHNICZNE
PRODUKCJA
1975-1988, 152 082 szt. wszystkich wersji
SILNIK
typ EA831, benzynowy, R4, SOHC 8v, umieszczony wzdłużnie z przodu, zasilany wtryskiem
Śr. cyl./skok tłoka: 86,5/84,4 mm
Pojemność skokowa: 1984 cm³
Moc maks.: 125 KM/5800 obr/min
Maks. moment obr.:
165 Nm/3500 obr/min
NAPĘD
Na tylne koła, skrzynia ręczna, 5-biegowa
ZAWIESZENIE
Przednie: kolumny MacPhersona, sprężyny śrubowe, amortyzatory teleskopowe, stabilizator
Tylne: wahacze skośne, drążki skrętne, amortyzatory teleskopowe, stabilizator
HAMULCE
Hydrauliczne, ze wspomaganiem, tarczowe na przedniej osi, bębnowe na tylnej
WYMIARY I MASY
Dł./szer./wys.: 421/168/127 cm
Rozstaw osi: 240 cm
Masa własna: 1130 kg
OSIĄGI
Prędkość maks.: 204 km/h
Przysp. 0-100 km/h: 9,7 sek.
PORSCHE 924 @PIOTR CIECHOMSKI

Krysia się nie odwróciła. Porsche 924 nie wygląda jak milion dolarów, co najwyżej jak dwa tysiące kolumbijskich pesos. Dodatkowo ma przypiętą nieco krzywdzącą łatkę "Porsche dla biedaków", która niestety rzutuje na jego postrzeganie przez publikę.



Czytaj więcej