Range Rover "Suffix A" – od niego wszystko się zaczęło
Choć wcześniej Amerykanie próbowali nakreślić ramy nowego segmentu, to dopiero brytyjski Range Rover "Suffix A" pokazał, jak można połączyć komfort i wygodę, nie tracąc przy tym na właściwościach terenowych. Ze względu na doskonały design pokazywano go w Luwrze, choć tak naprawdę powinien on trafić do Sèvres jako wzorzec idealnego auta terenowego.

RANGE ROVER @BONHAMS
Wczesne auta były jednokolorowe. Czarny słupek pojawił się w 1975 roku.
Anglicy to specyficzny naród. Siedzą sobie na swojej wyspie za kanałem La Manche i z nieukrywaną wyższością spoglądają na kontynent. Mają cały czas monarchię, lewostronny ruch i osobne kurki do zimnej i ciepłej wody. Jednak nawet tak zatwardziali konserwatyści potrafią wpaść na pomysł, który wywoła rewolucję. Takim pomysłem był między innym Range Rover. Druga Wojna Światowa, która zabrała miliony istnień ludzkich i była jedną z największych tragedii ostatnich wieków, miała jednak trochę pożytecznych "skutków ubocznych". Ich efekty są często tak przyziemne, że nawet nie zdajemy sobie sprawy z ich istnienia. Dzięki niebywałemu skokowi technologicznemu przez zaledwie sześć lat największej wojny ostatnich stuleci mamy m.in. kuchenki mikrofalowe, elektrownie atomowe czy pasażerskie samoloty odrzutowe. Dzięki niej pojawiły się również proste i solidne samochody terenowe. Z kolei dzięki prekursorowi tego rodzaju pojazdów, Willysowi, okazało się nagle, że za nieduże pieniądze można zbudować auto, które wjedzie wszędzie, da się naprawić podstawowymi narzędziami i ogarnie jeszcze kilka innych robót oprócz zwykłego transportu. Śladem Willysa i jego następców poszli Rosjanie z GAZ-ami i UAZ-ami oraz Brytyjczycy z Land Roverem. Genialny angielski łazik powstał świeżo po wojnie na bazie amerykańskich doświadczeń z Jeepem. Był wozem niesamowicie uniwersalnym: można było go odpalić korbą, użyć jako ciężarówkę, auto osobowe czy... ciągnik rolniczy, z tyłu posiadał bowiem wyjście na wał odbioru mocy do napędu maszyn rolniczych. Land Rovery można było spotkać w każdym zakątku świata, a produkcja trwała prawie 70 lat.

Range Rover @Bonhams
Miał być Panterą lub Leopardem. Stanęło na prostej i dźwięcznej nazwie Range Rover.
Range Rover "Suffix A" – SUV się rodzi
Pierwsze Land Rovery odbudowywały świat po wojennej pożodze. Również dla Rovera miały być sposobem na podniesienie się po powojennym maraźmie. LR miał być produkowany do momentu, w którym zarobi na rozpoczęcie produkcji aut osobowych. Okazał się jednak kurą znoszącą złote jaja. Szefostwo Rovera po kilku latach zauważyło ponadto, że bogacące się społeczeństwo potrzebuje również czegoś więcej niż prostego, solidnego wołu roboczego z napędem na cztery koła. Klienci coraz większą uwagę przykładali do urody i wygody. Na pierwszy rzut poszły próby ucywilizowania Land Rovera. Pierwsze efekty w postaci drewnianej nadbudówki produkowanej przez Tickforda nie trafiły do serc klientów. W 1955 do produkcji trafił LR Station Wagon z całkowicie metalowym nadwoziem. Był to jednak tylko (i aż) ciągnik rolniczy z kabiną. W międzyczasie ruszył projekt Road Rovera. Na podwoziu Rovera P4 zaprojektowano coś, w czym można dopatrzeć się założeń późniejszego Range’a. Auto miało jednak dość dyskusyjny wygląd, niewielki silnik i raczej nie zdołałoby zawojować rynku, również ze względu na wysokie koszty produkcji. Jednocześnie Road Rover nie oferowałby wiele więcej niż zamknięta wersja LR. W 1956 powstała jego druga odsłona. Samochód, również zbudowany na podwoziu P4, miał już niezależne przednie zawieszenie oraz nadwozie wykonane z aluminium. Projekt zarzucono w 1959 roku po zbudowaniu sześciu prototypów. Ekipa przy nim pracująca była na tyle pewna jego powodzenia, że firmie Corgi zlecono stworzenie modelików, które miały wejść do sprzedaży wraz z autem.

RANGE ROVER @Archiwum
Range Rover dzielił podwozie z wojskowym Land Roverem 101FC. To pozwoliło znacznie obniżyć koszty projektowania nowego auta.
Tymczasem w USA nie próżnowali. Zaczęły powstawać samochody, które można by uznać za praprzodków współczesnych SUV-ów – podwyższone, nieźle wyposażone, często z napędem na cztery koła. Ludzie z Rovera zauważyli, że wozy takie jak International Harvester Scout, Jeep Wagoneer czy Ford Bronco zaczynają zdobywać coraz większą popularność. Nie zniechęcili się porażką Road Rovera i postanowili działać dalej. Rozpoczęły się przygotowania do stworzenia auta, które miało bez wstydu konkurować z powyższymi samochodami. W dotychczasowych projektach brakowało przede wszystkim jednego – mocnego silnika. Dlatego tym razem zdecydowano się na użycie świeżo zakupionego od Buicka small blocka V8. Motor z powodzeniem napędzał osobowe modele P5B i właśnie kombinowano, jak zapakować go do pierwszego Car of The Year w historii, czyli Rovera P6. Projektowi, którego kierownikiem był Charles Spencer King, odpowiedzialny między innymi za P6, sprzyjały też wydarzenia wokół Rovera, bowiem w tym czasie firmę przejął Leyland, tworząc koncern British Leyland. Choć był to początek końca "klasycznego" Rovera, to w grupie jeszcze wtedy panowało wrażenie, że producenci mogli wszystko, choć nie brakowało osób mocno wątpiących w powodzenie projektu.

RANGE ROVER @BONHAMS
Jak ciosany siekierą. Proste linie nadwozia od razu weszły do kanonu motoryzacyjnej mody.
King postawił proste założenia – ma być szybko, wygodnie i ma się dać wjechać wszędzie. Wzorem z USA pod maskę trafiła widlasta ósemka, a podwozie stanowiła klasyczna rama. Zdecydowano się ją zawiesić na czterech sprężynach śrubowych. Cztery hamulce tarczowe i stały napęd na wszystkie koła uzupełniały temat podwozia. Kultowa bryła pierwszego RR wyszła za to nieco przypadkiem. Brytyjczycy, którzy lubują się w karoseriach z aluminium, nie brali innego budulca pod uwagę. Lekkie nadwozie miało ponadto kompensować ciężką ramę i przesuwać RR w stronę aut osobowych. Skonstruowano specjalną ramę przestrzenną, do której planowano zamocować aluminiowe poszycie. Taka konstrukcja dawała sporą sztywność nadwozia i teoretycznie miała chronić newralgiczne elementy auta przed korozją. Zespół inżynierów zbudował pierwsze prototypy, które miały być potem doposażone przez dział wzornictwa w nowe panele. Jednak, jak wieść gminna niesie, do niezbędnych testów drogowych opakowano je w panele naprędce zrobione w dziale konstrukcyjnym. Ku zdziwieniu wszystkich okazało się, że w ten sposób wyszło całkiem zgrabne, kanciaste auto o liniach będących w awangardzie ówczesnego motoryzacyjnego wzornictwa. Zespół nadwornego stylisty, Davida Bache’a, nie miał wiele do roboty. Wystarczyło dodać kilka przetłoczeń, zaprojektować grill, lampy oraz galanterię i voilà!, kamień milowy w dziedzinie brytyjskiej stylistyki samochodów gotowy!

RANGE ROVER @BONHAMS
"Must have" przez pierwsze 10 lat produkcji. Opcjonalne alufelgi pojawiły się dopiero w 1981 roku.
RANGE ROVER "Suffix A" – Vee Eight
Początkowo projekt był ukryty pod fabryczną nazwą "100-inch Station Wagon", później, gdy pojawiły się pierwsze prototypy, umieszczono na nich robocze oznaczenia Velar. Land Rover twierdzi, że słowo pochodzi od włoskiego "velare" (okrywać, zasłaniać) co miało jeszcze bardziej podkreślać tajność rewolucyjnego angielskiego projektu. Złośliwi twierdzą, że pochodzenie tej nazwy było bardziej przyziemne: miała być akronimem od słów "Vee Eight Land Rover", czyli po prostu "Land Rover z silnikiem V8". Nazwę Range Rover, która trafiła na maski aut, wymyślił jeden ze stylistów Tony Poole. Słowo "range" (z ang. zasięg, zakres) doskonale korespondowało z pierwszym hasłem reklamowym RR "A Car for All Reasons", co w wolnym tłumaczeniu oznaczało "samochód do wszystkiego". Sukces zaprezentowanego publiczności w 1970 roku auta zaskoczył twórców i zarząd British Leyland. Okazało się, że jest tak rozchwytywane, że firma nie nadążała z produkcją, jednocześnie brakowało pieniędzy i zaplecza na jej zwiększenie. Między innymi to spowodowało, że auto projektowane głównie na rynek amerykański, oficjalnie tam... nie trafiło. Eksport do USA uniemożliwił też fakt wprowadzenia nowych norm emisji spalin, których zasilana gaźnikami widlasta ósemka nijak nie spełniała. Nieoficjalnie RR zaczęto importować na pólnocnoamerykańki kontynent na początku lat 80. Dopiero jednak wprowadzenie układu wtryskowego Lucasa w 1986 roku pozwoliło na spełnienie amerykańskich norm oraz oficjalną prezentację wozu w USA. Założone rok wcześniej przedstawicielstwo RR błyskawicznie rozrosło się z 36 dealerów w 1987 do 85 rok później. Mimo pewnego poślizgu Range Rover wjechał z przytupem na amerykańskie drogi.

RANGE ROVER @BONHAMS
Praktyczna, dwudzielna tylna klapa stała się znakiem firmowym Range Rovera. Taki system posiada również aktualny model.
Niezależnie od wcześniejszych projektów tego typu (wspomniane wozy amerykańskie) Range Rover wyznaczył nowe trendy. Wreszcie można było kupić auto, którym dało się podróżować szybko, wygodnie i bez wahania zjechać nawet w cięższy teren. Zawieszenie na sprężynach, choć z klasycznymi mostami, dawało przyzwoity kompromis między prowadzeniem na szosie i komfortem w terenie. Mocny silnik pozwalał na osiągnięcie prędkości rzędu 160 km/h. Musiało minąć kilka dekad, żeby większość producentów samochodów zobaczyło, że w SUV-ach tkwi potencjał. Niestety wszystkie współczesne auta tego typu dość mocno przesuwają akcent na maksymalny komfort, rezygnując coraz bardziej z właściwości terenowych. Na placu boju pozostało niewielu starych wyjadaczy pokroju RR. Range udowodnił, że hasło reklamowe nie było li tylko pustym sloganem, a faktycznie był wozem uniwersalnym. W 1988 roku magazyn "Playboy" okrzyknął go najlepszym autem 4x4 (szacun na bulwarach), za to nieco wcześniej Range wygrał klasę 4x4 rajdu Paryż Dakar, przejechał obie Ameryki z północy na południe oraz stał się podstawowym autem w słynnym Camel Trophy (szacun w terenie).

RANGE ROVER @BONHAMS
Był elegancki, szybki i wygodny, ale nie przestał być praktyczny – tak jak zwykłego Land Rovera, Range’a można było odpalić korbą.

RANGE ROVER @archiwum
Nadwozie było wynikiem pracy konstruktorów, a nie stylistów. Ci drudzy jedynie nadali karoserii ostatni szlif.
RANGE ROVER "Suffix A" – LORD RANGE
Teraz lord Range jest już na emeryturze, choć miłośnicy offroadu nadal chętnie używają przebudowanych wozów do najcięższych wypraw. Niemniej jednak produkowana przez 26 lat terenówka jest już bez wątpienia autem kolekcjonerskim, a wczesne egzemplarze osiągają spore ceny. O ile Range’a z końca pierwszej generacji można próbować kupić już od kilkunastu tysięcy złotych (oczywiście nie będzie to perełka), to za wozy z początku lat 70. trzeba zapłacić ponad dziesięć razy więcej. Przykład – na licytacji organizowanej przy okazji Festiwalu Prędkości w Goodwood w 2018 r. został wystawiony błękitny Range z drugiego roku produkcji. Legitymował się on jeszcze "sufiksem A", czyli literą znajdującą się na końcu numeru nadwozia. Anglicy zmieniali je co kilka lat, określając tym co większe modyfikacje wozu. Samochód sprzedała w 1972 roku firma Colletts Avon Motors Limited niejakiemu S. Curnockowi. Ów człowiek pracował w fabryce w Swindon, należącej niegdyś do Pressed Steel, firmy zajmującej się tłoczeniem nadwozi. Gdy kupował auto, fabryka należała już do British Leyland. Pierwszy właściciel cieszył się autem, dopóki był w stanie prowadzić. Na liczniku niecałe 79 tysięcy mil. Range zaliczył drobiazgowy przegląd u specjalistów z Land Rover Centre w Huddersfield, a był oferowany na aukcji organizowanej przez Bonhams. Choć uzyskana cena 36 225 funtów (ok. 181 tys. zł) może się wydawać jak na nasze warunki dość wysoka, to i tak była sporo niższa od poziomu osiąganego przez najlepsze egzemplarze. Wraz z tym Range Roverem nabywca kupił także całą historię jednego z najbardziej genialnych aut, które powstały na Wyspach Brytyjskich, auta, które na wiele lat wyznaczyło standardy i tak naprawdę stworzyło nowy segment. Patrząc na to, w którą stronę zmierzają jego następcy, czyli współczesne SUV-y, człowiek ma jeszcze większą ochotę poszukać takich okazji jak ta w Goodwood.

RANGE ROVER @BONHAMS
RR miał zerwać z postrzeganiem terenówki jako auta użytkowego, miało być również wygodnie i komfortowo.
RANGE ROVER "SUFFIX A" – DANE TECHNICZNE
PRODUKCJA
1970-1972, ok. 8500 szt.
SILNIK
Widlasty, 8-cylindrowy, chłodzony cieczą, umieszczony wzdłużnie nad przednią osią, wałek rozrządu w bloku, 2 zawory na cylinder,
Śr. cyl./skok tłoka: 88,9/71,12
Stopień spreżania: 8,3:1
Pojemność skokowa: 3532 cm³
Moc maks.: 132 KM/5000 obr/min
Maks. moment obr.:
251 Nm/2500 obr/min
NAPĘD
Stały na wszystkie koła, z centralnym dyferencjałem i blokadą mechanizmu różnicowego, skrzynia biegów ręczna, 4-biegowa, z reduktorem
ZAWIESZENIE
Przednie: oś sztywna, wahacze pchane, drążek Panharda, sprężyny śrubowe, amortyzatory teleskopowe
Tylne: oś sztywna, wahacze wleczone, sprężyny śrubowe, amortyzatory teleskopowe
HAMULCE
hydrauliczne, dwuobwodowe, ze wspomaganiem, tarczowe na wszystkich kołach
WYMIARY I MASY
Dł./szer./wys.: 445/178/180 cm
Rozstaw osi: 254 cm
Masa własna: 1724 kg
OSIĄGI
Prędkość maks.: 160 km/h
Przysp.: 0-100 km/h: 14,5 s.
Spalanie: ok. 16 l/100 km.

RANGE ROVER @Land Rover
Dzięki przemyślanej konstrukcji Range ważył ok. 1700 kg i mógł przewieźć 800 kg ładunku.

RANGE ROVER @BONHAMS
Aby nie było wątpliwości: Range Rover nie był osobną marką, tylko modelem Land Rovera.

RANGE ROVER @BONHAMS
Początkowo tapicerkę wykonywano wyłącznie z tworzywa PVC Palomino. Priorytetem było łatwe jej czyszczenie.

RANGE ROVER @BONHAMS
Aluminiowe V8 powstało na bazie silnika Buick 215. Po wielu modernizacjach i zmianach pojemności moto przetrwał w produkcji do 2006 roku.

RANGE ROVER @BONHAMS
Symetryczna deska rozdzielcza to standard w Roverach z tamtych lat. Wystarczyło przełożyć obudowę zegarów oraz kolumnę kierownicy i wersja kontynentalna gotowa.

RANGE ROVER @BONHAMS
Na tylnej kanapie mieściły się trzy osoby. Wsiadanie ułatwiono im dopiero w 1981 roku, wprowadzając wersję 5-drzwiową.

RANGE ROVER @BONHAMS
Ostatnia literka numeru nadwozia determinuje cenę. Najbardziej poszukiwane są te z "A" i "B".

RANGE ROVER @BONHAMS
Nie dziwi fakt, że ten wóz trafił na wystawę w Luwrze. Mówi się, że by coś było sztuką, nie może mieć żadnego praktycznego celu, tylko istnieć samo dla siebie. Range Rover temu przeczy.

RANGE ROVER @archiwum
Kobieta, żona i matka. W filmie promocyjnym to ona gra główną rolę i jest kierowcą nowego Range’a.

@Archiwum
Uniwersalny – Range Rover sprawdzał się doskonale zarówno pod modną restauracją, jak i w leśnych ostępach.
Pierwotna wersja tego artykułu ukazała się w "Classicauto" nr 143/2018