ALPHA junior
Marzenie pierwszaka

Niewiele pojazdów na Retro Motor Show 2019 zrobiło taką furorę wśród publiczności, jak autka Alpha Junior. Były prawdziwe, jeżdżące na benzynę, świecące i trąbiące, ale dwuipółkrotnie mniejsze od oryginałów!

Radosław Borowicki

Kapitalny prospekt z lat 80. Po wyczerpujących lekcjach japiszoniątka pojechały odreagować na korcie.

Tak samo jak przed laty oczarowane dzieci nieraz reagowały z entuzjazmem, który chwilę później przechodził w tesknotę-zgryzotę, gdy dorośli uświadamiali, że takie perełki są poza ich zasięgiem. A to przecież z myślą o absolwentach przedszkoli i uczniach pierwszych klas podstawówek powstawały takie samochodziki. I dawniej, i dziś rodzice musieliby mieć furę pieniędzy i multum bezpiecznej przestrzeni do jeżdżenia, jak bohaterowie legendarnej opery mydlanej „Dynastia”.
Piotr Ciechomski

Porszawka właśnie zmieniła właściciela. Radości było co niemiara!

Piotr Ciechomski,

Chłodzony powietrzem silnik mamy z tyłu. Wszystko jak należy w 911!

Piotr Ciechomski

Alpha Junior Carrera wyjątkowo nosiła znaczki Porsche. Była sprzedawana w jego wybranych salonach.

Piotr Ciechomski

Tylna klapa jest otwierana przyciskiem. Wybaczamy rurkę wydechową z niewłaściwej strony.

Miniaturowy w cenie dużego
Niewielu pamięta, że uznanym producentem samochodzików dla dzieci od lat 80. była krakowska firma Alpha. Założona w 1977 roku przez Sobiesława Zasadę początkowo wytwarzała zamki błyskawiczne, czym z powodzeniem zajmuje się do dziś, obok znacznie bardziej zaawansowanych technicznie i technologicznie specjalności.
W złotej epoce miniautek Zasada potrafił dogadać się z przedstawicielstwami Audi, Mercedesa i Porsche. W efekcie samochodziki z Krakowa, urzekające dorosłą techniką i wdzięcznie naśladujące Audi Cabriolet, Mercedesa SL lub Porsche 911, można było kupić w wybranych salonach sprzedaży pełnowymiarowych aut. Najwięcej klientów znajdowały w Ameryce Północnej, Europie Zachodniej i na Bliskim Wschodzie, tym bogatym w ropę naftową. Dużo rzadziej były używane do odpłatnych przejażdżek w wesołych miasteczkach. W 1993 r. Alpha-Audi Cabriolet kosztowało w Niemczech 9990 marek, czyli równowartość 105 mln zł przed denominacją. Tyle płaciło się u nas za nowego Poloneza Caro 1,6 GLE. Nawet dziś idealnie zachowane Juniory kosztują po 5-6 tys. euro.
Piotr Ciechomski

Alpha Junior Carrera była dostępna również w wersji 2-miejscowej.

Oferta miniautek dla dzieci ma tradycję tak długą jak historia motoryzacji, chociaż zawsze przeważał w nich najprostszy napęd na pedały. Sprzedaż pod szyldem prawdziwych marek jest praktykowana do dziś, co pokazuje Tesla. Miniatura Modelu S, budowana przez firmę Radio Flyer, zapewne okaże się bezpieczniejsza (za sprawą ograniczenia prędkości do niespełna 10 km/h) i jest duuuuużo tańsza w zakupie (600 dolarów), ale prezentuje się bardzo skromnie w porównaniu do replik z krakowskiej Alphy. Pojedynczy e-pedał (w roli gazu i hamulca), brak resorowania i plastikowe koła czynią z niej droższą, bo „obrandowaną” wersję zabawki z supermarketu. Tymczasem Alpha Junior jest miniaturowym, ale kompletnym i pełnowartościowym samochodem, z silnikiem spalinowym i „dorosłymi” układami na pokładzie. „Nasze mini-auta, wyposażone we wszystkie techniczne detale jak oryginale, pozwalają dziecku wcześnie nauczyć się kierowania i reakcji pojazdu” – czytamy w prospekcie z epoki. Zacznijmy od silnika. Pod tylną maską Juniorów montowano pionową jednocylindrówkę Hondy G100, wytwarzaną od 1980 r., chłodzoną powietrzem o przepływie wymuszonym przez promieniową dmuchawę. Ważący niespełna 20 kg motor pierwotnie służył jako stacjonarny napęd mini­agregatów prądotwórczych, maszyn rolniczych i ogrodniczych, zagęszczarek budowlanych i łódek wędkarskich, a w wersji leżącej – kosiarek do trawy. Próżno w nim szukać wyuzdanych rozwiązań. Posiada dolnozaworowy rozrząd z wałkiem poruszanym łańcuszkiem jednorzędowym. Rozbryzgowe smarowanie zapewnia niespełna pół litra oleju, który powinien być wymieniany co 100 motogodzin lub 6 miesięcy, czyli w praktyce raz na jeden sezon, od wiosny do jesieni. Stopień sprężania wynoszący 6,5:1 pozwala bezstresowo spalać każdą benzynę o liczbie oktanowej ponad 86.
Piotr Ciechomski

Dorosły tu nie pasuje. Zwykle jest za ciężki, posiada za długie nogi i zbyt duże stopy.

Piotr Ciechomski

Kratka na tylnej klapie przewietrza komorę silnika jak w prawdziwku. Na szczycie atrapy złożonego dachu jest wlew benzyny.

W autkach Alphy silniczek występował w dwóch wersjach: K1 (83 cm³, 2,2 KM) i K2 (98 cm³, 2,5 KM). Mocniejszą zawsze dostawały autka 2-miejscowe, ale jeżeli zamawiający sobie zażyczył, to trafiała także do 1-miejscowych. Spinano go z unikalnym przeniesieniem napędu: sprzęgłem ciernym sterowanym pedałem poprzez linkę i skrzynką mechaniczną z dwoma biegami do jazdy naprzód, a także biegiem wstecznym. Napęd na tylną oś przenosił łańcuch. Producent autka określał realne zużycie paliwa na poziomie 1 litra na godzinę. Można optymistycznie kalkulować 4-5 l na 100 km, gdyby ktoś próbował powtórzyć Alphą wyczyn z filmu „Prosta historia”.
Piotr Ciechomski

Samochodziki Alphy robią wrażenie skrupulatnym odwzorowaniem detali, choćby przedniego zderzaka „dziewięćsetjedenastki”.

Piotr Ciechomski

Miniautko, maximagnetyzm. Chwilę później rzadka replika BMW 325i Cabrio odjechała do hali wystawowej. Donośnie pyrkocąc, odwracała wszystkie głowy i uruchamiała wszystkie aparaty w komórkach.

Na Retro Motor Show oglądaliśmy repliki Porsche 911 Cabriolet, Mercedesa SL (2-miejscową) i BMW 325i Cabrio, wymienione według skali produkcji. Każdą Alphę Junior wyposażano w nadwozie z włókna węglowego (!) przykręcane do stalowej ramy nośnej. Cztery koła są elastycznie zawieszone (i to niezależnie!) za pomocą osi łamanych opartych na sprężynkach śrubowych. Na felgach mamy założone gumowe opony. Nie są to żadne masywy, tylko prawdziwe, pneumatyczne, z poważnym bieżnikiem. Przednimi kołami steruje przekładnia ślimakowa (później zębatkowa), a pojedynczy hamulec tarczowy działa na tylną oś. W starszych autkach nie ma jeszcze hamulca ręcznego, więc po wyłączeniu silnika trzeba wbić bieg i pamiętać, żeby wybrać luz przed odpaleniem. Położenie fotelika można wyregulować przód–tył. Jest blokowany pojedynczą śrubą-pokrętłem. Kierowca 1-miejscowej Alphy powinien ważyć mniej niż 60 kg.

Ile bym dał, mając 8-9 lat, żeby znaleźć się na jego miejscu! Nie wysiadałbym i jeździłbym do upadłego.

Burczy, jeździ, skręca, hamuje
Miniaturka zaskakuje całkiem bogatą instalacją elektryczną. Przednie reflektory i tylne postojówki świecą, sterowane dźwigienką kierunkowskazy migają, a światła stop zapalają się po naciśnięciu pedału hamulca! Oczywiście jest także całkiem donośny klakson. Pewnym rozczarowaniem mogą być wskaźniki. Owszem, są, ale tylko w formie naklejki na desce rozdzielczej.
Odpalenie silniczka wymaga włączenia zapłonu kluczykiem na desce, a potem zajrzenia pod maskę. Tutaj przekręcamy dźwigienkę przysłony gardzieli gaźnika, a jeśli silnik jest zimny, delikatnie otwieramy przepustnicę, rączką linkowego rozrusznika powoli dociągamy tłok do suwu sprężania i energicznie szarpiemy jak w kosiarce, aż usłyszymy miarowe, metaliczne terkotanie 83-centymetrowego „singla”. Po rozgrzaniu na biegu jałowym powinien kręcić około 1400 obr/min i co jakiś czas może gubić pojedyncze zapłony: try-try-try-try-po-try-try-try-po-po-try-try-try. Spaliny pykające z wąskiej rurki wydechowej pachną jak w 60-letnim weteranie. Na bogato, z nutką olejową.
Piotr Ciechomski

Tu jest miękka gra! To opona pneumatyczna. Zalecane ciśnienie powietrza 1,6 kg/cm².

Piotr Ciechomski

Mechanika autek jest podobna, ale nie bliźniacza. Zbiorniczek paliwa w Alphie 325i znajdziemy pod tylną maską, po prawej stronie.

Piotr Ciechomski

Wskaźniki są jedynie naklejkami, ale szanujemy je za całkiem udane naśladownictwo.

Piotr Ciechomski

Opiekun może łatwo ograniczyć szybkość maksymalną, regulując skok linki gazu.

Gdy na żywo postawiliśmy obok siebie minirepliki BMW i Porsche, jednogłośnie stwierdziliśmy, że to właśnie czerwona „porszawka” jest najbliższa oryginałowi, wszak posiada chłodzony powietrzem silnik umieszczony z tyłu. Co prawda brzmieniowo jest to tylko ratlerek udający bulteriera, ale w jego ścieżce dźwiękowej dało się usłyszeć zaskakująco wiele tonacji podobnych do wiatrakowego „boksera”. Przy tym silniczek Porsche chętniej odpalał i pracował lepiej od tego w Beemce, bo ciszej i bardziej równomiernie, jakby wcześniej miał lżejsze życie.
W porywach osiąga ponad 4000 obr/min, pozwalając uzyskać katalogową prędkość maksymalną 25 km/h. Można ją ograniczyć, korygując pod maską skok linki gazu. Po zdjęciu kagańca autko przekracza nawet 30 km/h (potwierdzone przez doświadczonego kierowcę testowego o odpowiednim wieku, wadze i rozmiarze). Taką chyżość, siedząc tuż nad ziemią w autku o rozstawie kół zaledwie 60 cm, odczuwa się przynajmniej potrójnie. Wskutek bardzo niefrasobliwego manewru można zrobić sobie całkiem poważną krzywdę. No i tak się stało w przeszłości. Po śmiertelnym wypadku w USA w latach 90. nastąpił spadek sprzedaży spalinowych autek dziecięcych.
Według strony internetowej firmy Alpha Technology Sp. z o.o. Juniory są nadal oferowane (określone wewnętrznym kodem MM1) na specjalne zamówienie, gdy znajdzie się poważny i zdecydowany klient. Liczba gotowych sztuk w magazynie oscyluje w okolicy dwóch. Dostępne są repliki Mercedesa SL (R129), ale jeśli się uprzemy, to może i złożą nam miniaturkę Audi Cabriolet lub Jaguara E-Type. Tyle że dziś są one proponowane tylko z napędem elektrycznym, zasilanym z akumulatora 12V. W opcji można dokupić zdalne sterowanie pojazdem.
Alpha Junior (1-miejscowy kabriolet)
PRODUKCJA
~1980-, ok. 2000 szt. wszystkich wersji
SILNIK
benzynowy, 1-cylindrowy, dolnozaworowy, umieszczony poprzecznie z tyłu, zasilany gaźnikiem
Śr. cyl./ skok tłoka: 48/46 mm
Pojemność skokowa: 83 cm³
Moc maks.: 2,2 KM/4200 obr/min
Maks. moment obrotowy:
3,8 Nm/2500 obr/min
NAPĘD
Na tylne koła, skrzynia mechaniczna, 2-biegowa z biegiem wstecznym
ZAWIESZENIE
Przednie i tylne: oś łamana, sprężyny śrubowe
HAMULEC
Mechaniczny, tarczowy na tylną oś
WYMIARY I MASY
Dł./szer./wys.: 188/74/56 cm
Rozstaw osi: 97 cm
Masa własna: 90 kg
OSIĄGI
Prędkość maksymalna: 25 km/h (ograniczona mechanicznie)
Przyspieszenie 0-10 km/h: sprawnie!


Czytaj więcej