Berlingo to nie tylko samochód do pracy
Kiedy myślimy o Citroënie Berlingo, przed oczami staje obraz praktycznego kombivana. Nadwoziel, które blisko dekadę, było popularne wśród rodzin jak i małych i większych przedsiębiorców. W 1996 roku francuscy projektanci postanowili wyjść poza schemat. I pokazać, że praktyczna baza, może służyć do stworzenia czegoś wyjątkowego. Tak powstała wersja koncepcyjna Berlingo Coupé de Plage – choć nigdy nie wszedł do produkcji, przyciągał uwagę na stoisku na Paris Motor Show.
Citroën Berlingo Coupé de Plage to pick-up?
Linia nadwozia tego konceptu zostałaezałamana tuż za przednimi drzwiami. Zamiast klasycznej części pasażerskiej, z tyłu pojawiła się otwarta przestrzeń ładunkowa inspirowana pick-upami. Jednak tylna cześć nadwozia nie do końca służyła do "pracy". W strefie bagażowej zamontowano specjalny pałąk – nie tylko element stylizacyjny, ale przede wszystkim praktyczne rozwiązanie dla surferów. Można na nim oprzeć deski surfingowe, narty wodne, a nawet... hamak.
pod maską Berlingo zamontowano sprawdzoną jednostkę 1.8
Pod względem mechanicznym Berlingo Coupé de Plage nie różnił się od wersji bazowej czyli Berlingo pierwszej generacji. Pod maskę trafiła dobrze znana, 8-zaworowa jednostka benzynowa o pojemności 1.8 litra z Citroëna Xantii. Silnik generował 103 KM – bez sportowych aspiracji, ale z wystarczającym zapasem mocy, by spokojnie dotrzeć na plażę.
Citroën Berlingo Coupé de Plage - bez napędu 4x4
Auto korzystało z przednionapędowej platformy, co oznaczało, że nie było stworzone do jazdy po piasku czy bezdrożach. Szaleństwo? Tylko w wodzie – na falach i słońcem nad głową.