Opel Junior
Opel Junior - sprytny mieszczuch!
Opel Junior zadebiutował na salonie samochodowym we Frankfurcie w 1983 roku. Był to niezwykle przemyślany koncept małego samochodu miejskiego, zapowiadał zmiany w stylistyce marki, trafiły do seryjnych samochodów dekadę poźniej.

Opel Junior
To Opel ukradł nam Beskida!
Celem projektu było stworzenie auta, które wygodnie przewiezie cztery osoby, zajmując przy tym jak najmniej miejsca na drodze. Oznaczało to nie tylko maksymalne wykorzystanie przestrzeni wewnątrz, ale też nietypową — jak na tamte czasy — wysokość nadwozia. Dziś wyższe sylwetki małych aut nikogo nie dziwią, bo pozwalają wygospodarować więcej miejsca w kabinie bez zwiększania długości czy szerokości. W latach 80. taka koncepcja wciąż była nowością, choć eksperymentowało z nią wiele marek. Nadal wierzycie w legendę, że ktoś nam ukradł projekt Beskida?

Opel Junior
Junior - Mniejszy a większy w środku!
W porównaniu do Opla Corsy tamtej epoki Junior był o 90 mm wyższy i 40 mm szerszy, ale aż o 210 mm krótszy. To robiło dużą różnicę w mieście, gdzie zwinność i łatwość parkowania miały kluczowe znaczenie. Co ciekawe, aż dwie trzecie całkowitej długości auta przeznaczono na przestrzeń pasażerską, a wnętrze skrywało wiele sprytnych rozwiązań. Konstrukcja kabiny ułatwiała produkcję zarówno wersji z kierownicą po lewej, jak i po prawej stronie – dzięki symetrycznemu modułowi obejmującemu pedały, kolumnę kierownicy, hamulec ręczny i system wentylacji. Takie rozwiązanie ograniczało koszty produkcji.

Opel Junior
Opel wiął sobie do serca hasło: Multitasking
Wnętrze pełne było schowków i półek – pod fotelami, w konsoli, a nawet pod deską rozdzielczą. Sama deska była modułowa: podstawowe zegary (prędkościomierz, wskaźnik paliwa i temperatury cieczy chłodzącej) można było łatwo rozbudować o kolejne, bez potrzeby ingerencji w instalację elektryczną. Nowe wskaźniki – podobnie jak standardowe – miały formę kostek, które wystarczyło wpiąć w gotowe miejsce. Elastyczność była tu hasłem przewodnim. Radio? Można je było wyjąć i zabrać ze sobą niczym przenośny odtwarzacz. Dach? Wymienny – plastikowy, w dwóch częściach, płócienny albo przezroczysty, panoramiczny. Pokrowce na siedzenia? Po zdjęciu zmieniały się w śpiwory. W drzwiach – torby zakupowe, które można było odpiąć i zabrać do sklepu. A zegarek z deski rozdzielczej? Przekształcał się w budzik.

Opel Junior
Opel Junior - zaskakująco sprawny!
Choć Junior powstał z myślą o oszczędności, musiał być też po prostu przyjemny w prowadzeniu. Pod maską miał silnik 1.2 o mocy 55 KM, który pozwalał rozpędzić się do 100 km/h w 15 sekund i osiągnąć prędkość maksymalną 151 km/h. Może nie była to rakieta, ale jak na lekkie auto stworzone z myślą o ekonomii – całkiem nieźle. Zwłaszcza że Junior ważył zaledwie 650 kg. To dawało mu stosunek mocy do masy na poziomie 85 KM na tonę. W mieście takie parametry są więcej niż wystarczające.

Opel Junior
I areodynamiczny!
Do tego dochodziła świetna aerodynamika. Współczynnik oporu powietrza wynosił zaledwie 0,31 – rewelacyjny wynik jak na auto tej wielkości. Choć samochód nie trafił do produkcji, był projektem doświadczalnym, dzięki czemu Opel wyciągnął wiele wniosków, które wykorzystał w samochodach seryjnych z lat 90.
