Nowy model został zbudowany w oparciu o nową architekturę układu napędowego Bentey Ultra Performance Hybrid, znaną już ze sportowego coupe Continental GT Speed. Wykorzystuje ona 4-litrowy, 8-cylindrowy silnik z podwójnym turbodoładowaniem o mocy 600 KM momencie 800 Nm oraz zintegrowany z ośmiobiegową, dwusprzęgłową skrzynią automatyczną motor elektryczny osiągający 190 KM i 450 Nm. Łączna moc układu to oszałamiające 782 KM i moment obrotowy 1000 Nm. To o ponad solidne 150 KM i 100 Nm więcej niż oferował V12 w poprzedniej generacji modelu, do tego osiągane w szerszym zakresie prędkości obrotowych. Tym samym mamy do czynienia z najmocniejszym sedanem Bentleya w jego historii. Potencjał układu hybrydowego przekłada się na imponujące osiągi, w tym przyspieszenie do setki w zaledwie 3,5 s!

Zastosowanie silnika elektrycznego umożliwia jazdę w trybie elektrycznym z prędkością do 140 km/h i na dystansie do 76 km – na tyle pozwala akumulator trakcyjny o pojemności 25,9 kWh. Można go ładować zarówno podczas jazdy, wykorzystując silnik benzynowy i rekuperację, jak również przy użyciu ładowarek o maksymalnej mocy 11 kW. W tym ostatnim przypadku uzupełnienie energii "do pełna" ma zajmować niespełna 3 godziny.

Już w poprzednich generacjach Flying Spur w doskonały sposób łączył zalety komfortowej limuzyny z charakterem godnym rasowego sportowca. W najnowszej odsłonie ma to robić jeszcze lepiej, a to dzięki aktywnemu układowi jezdnemu Bentley Performance, który jest standardowym wyposażeniem wersji Speed. Wykorzystuje on m.in. system Bentley Dynamic Ride z nowymi dwuzaworowymi amortyzatorami zapewniającymi szerszy zakres dynamiki między trybami jazdy Comfort, Bentley i Sport, dwukomorowe zawieszenie pneumatyczne, układ czterech kół skrętnych, elektronicznie sterowany mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu oraz aktywne wektorowanie momentu obrotowego z przodu na tył poprzez centralny mechanizm różnicowy i precyzyjne wektorowanie na każdej osi za pomocą hamulców. Przechyłom nadwozia zapobiega zespół 48-voltowych siłowników, które regulują sztywność drążka stabilizującego, a przez to gwarantują pewne zachowanie się auta na zakrętach. Rozkład masy nowego samochodu wynosi 48,3:51,7 (przód/tył).

Zmiany stylistyczne w nowym Flying Spurze nie przynoszą rewolucji i, prawdę mówiąc, na pierwszy rzut oka trudno odróżnić go od poprzednika. Sam Bentley określa je jako "udoskonalenie". Ne zmienia to faktu, że auto prezentuje się okazale, a drobne modyfikacje w nadwoziu nadały mu jeszcze bardziej dynamiczny i szlachetny styl. Nowy jest przedni zderzak, grill, tylny dyfuzor oraz 22-calowe obręcze kół. "Udoskonalenia" wprowadzono również we wnętrzu, gdzie uwagę zwracają nowe fotele ze zmienionym wzorem perforacji i diamentowym pikowaniem 3D oraz system multimedialny z funkcją aktualizacji over-the-air i zdalnym dostępem do auta przy pomocy aplikacji My Bentley App Studio.

Tradycyjnie w przypadku Bentleya auto można dopasować do indywidualnych życzeń z pomocą działu Mulliner, który zapewnia, że jest w stanie spełnić każde życzenie klienta. Do wyboru jest m.in. paleta co najmniej 101 kolorów lakierów z gamy marki (plus dowolny inny, jeśli taka jest wola zamawiającego), we wnętrzu ponad 700 kombinacji tapicerek, kontrastowych szwów, lamówek lub innych elementów na zamówienie, 8 opcji oklein drewnianych i kolejne 3 techniczne, np. włókna węglowe, które mogą być dopasowane do dowolnego koloru tapicerki lub lakieru nadwozia. W nowym Flying Spur oferowane są trzy systemy audio: z 10 głośnikami o mocy 650 W, Bang&Olufsen z 16 głośnikami o mocy 1500 W i audiofilski, 19-głośnikowy system Naim o mocy 2200 W z aktywnymi przetwornikami basowymi wbudowanymi w przednie fotele i ośmioma trybami dźwięku.

Po raz pierwszy dla czterech foteli dostępny jest też pakiet Wellness z funkcjami Seat Auto Climate i Postural Adjust, które utrzymują idealną temperaturę ciała poprzez strefowe ogrzewanie i wentylację, a także "kojąco i płynnie zmieniają nacisk na mięśnie pasażerów podczas podróży, aby zminimalizować zmęczenie". Czego to ludzie nie wymyślą?

Nie znamy jeszcze cen nowego Flying Spura Speed, bedą w końcu zależeć od ostatecznej specyfikacji, jaką sobie zażyczy klient. Można jednak przypuszczać, że proces konfiguracji będzie startował od kwoty przekraczającej znacznie milion zł.