przełomowe modele

Wydanie specjalne Audi
Audi 100 C3 Avant - to nie kombi!
Audi 100 C3 przez wiele lat były typowym widokiem na europejskich drogach – nawet na początku XXI w., gdy już dawno weszły do sprzedaży nowsze modele. Używane jako typowe maszyny do przemieszczania się nie wywoływały większych emocji. Czy jednak powinny?
W Polsce C3, ochrzczone mianem „cygara” ze względu na charakterystyczną sylwetkę, było popularnym modelem, ale nigdy nie wywoływało swoim widokiem szczególnych emocji. Nawet dzisiaj, gdy samochody te już niemal wyginęły z dróg, ich obecność na zlotach nie jest zbyt zauważana. Nawet jeśli na 100 aut pojawią się jedna lub dwie sztuki, to więcej zainteresowania budzą Mercedesy W124, których zazwyczaj bywa 10 razy tyle. Ten model Audi jest jednak o wiele bardziej interesujący, niż się na początku wydaje, ale aby to zrozumieć, musimy cofnąć się do roku jego premiery.

Audi 100 C3 Avant
W 1982 r. Audi 100 C3 miało już solidną konkurencję na rynku. Musiało stawić czoła takim rywalom, jak Mercedes W123 (a parę lat później W124), BMW E28/E34 czy Saab 9000. Audi nie było jeszcze częścią wielkiej niemieckiej trójki. Postrzegano je raczej jako producenta drogich Volkswagenów, tyle że z innym logo. Pierwsza generacja Audi 100 o oznaczeniu „C1” była dobrym autem, ale nie na tyle luksusowym, by zagrozić Mercedesowi, a w ofercie występowały tylko dwa silniki, do tego nie tak mocne. jak w BMW. Nie zmieniło tego dodanie 5-cylindrowej jednostki w generacji C2 – wciąż ten model Audi nie był uznawany za samochód klasy wyższej. Wszystko się zmieniło dzięki sukcesom Audi Ur-quattro w WRC. Zamontowane w nim turbodoładowany silnik i system AWD quattro zapewniały niebagatelne osiągi, a część tych rozwiązań znalazła zastosowanie w samochodach tzw. cywilnych. Audi zyskało rodowód, którego mu brakowało dla większej rozpoznawalności marki. Oczywiście, samo to nie gwarantowało sukcesu. Żeby zagarnąć dla siebie część rynku samochodów klasy wyższej, Audi musiało również produkować bardzo dobre auta. I wtedy też zaprezentowano model 100 C3.
Przestrzeń i komfort
„Setka” była dostępna w dwóch wersjach nadwoziowych. Najpopularniejszy był 4-drzwiowy sedan. Rzadziej spotykano na drogach 5-drzwiowe kombi. O, przepraszam – w nadwoziu Avant. Audi 100 C3 w rodzinnej wersji zyskało właśnie przydomek „Avant” i do dziś te warianty nadwoziowe określane są w ten sposób w Audi. Nie ważmy się nazywać tego: „kombi”. To jest Avant i z takim autem mamy dziś do czynienia. Od tradycyjnego kombi odróżnia Avanta chociażby niezwykle poprowadzona linia nadwozia – szyba pokrywy bagażnika jest pochylona niemal pod takim samym kątem, jak szyba czołowa. Oczywiście, ogranicza to praktyczność, ale wciąż mamy do dyspozycji deklarowane 644 l pojemności. Co ciekawe, umiejscowienie zbiornika paliwa powoduje, że podłoga bagażnika nie jest płaska i bliżej tylnej kanapy mamy garb, który nie ułatwia transportu większych przedmiotów. Ciekawostką jest, że występowała także wersja 7-osobowa. Dodatkowe miejsca dla pasażerów wygospodarowano w niej w bagażniku, tyłem do kierunku jazdy, tak jak w konkurencyjnym W123. Niestety, w tej opcji nie było ABS-u, którego sterownik umieszczano w przestrzeni, w której znajdowały się dodatkowe miejsca.
„Cygaro” stanowiło rewolucję w gamie Audi za sprawą wielu innowacji technicznych. Starannie zaprojektowane nadwozie wyróżniało się wysoką aerodynamiką, osiągniętą m.in. dzięki nachyleniu szyby czołowej o 54 stopnie. Pozwoliło to na uzyskanie zdumiewającego i niespotykanego w tamtych czasach współczynnika oporu powietrza wynoszącego Cx 0,30. Było to rynkową sensacją. W połączeniu z dobrym wyciszeniem wnętrza skutkowało to wysokim komfortem podróży nawet podczas szybkiej jazdy autostradą. Nie dziwi zatem zdobycie pierwszego miejsca w plebiscycie na „Europejski Samochód Roku 1983”. To niejedyne zalety Audi 100 C3. Przestrzeń była duża nie tylko w bagażniku, ale także w przedziale pasażerskim. Mamy tu akurat rzadki przypadek samochodu, którym wygodnie może podróżować pięć osób (a nawet siedem w odpowiedniej wersji). Kanapa z tyłu jest szeroka i odpowiednio miękka, a do tego siedzenia w aucie były wykonane z doskonałych materiałów, które bardzo dobrze znosiły nie tylko próbę czasu, ale też intensywne użytkowanie. W końcu w pewnym momencie te samochody częściej wykorzystywano jako woły robocze niż rodzinne transportery – szczególnie egzemplarze z silnikami TDI, debiutującymi w Audi 100 C3.

Audi 100 C3 Avant

Audi 100 C3 Avant
W 1988 r. model poddany został face liftingowi. Główną zmianą w odświeżonej wersji jest zupełnie nowa deska rozdzielcza, wraz z całą konsolą środkową. Nie miała już tak kwadratowego kształtu, zyskała miękkie obicia oraz dodatkowe wskaźniki po prawej stronie w samochodach wyposażonych w silnik 2.2 Turbo lub 2.3. Nowością w nadwoziu były płaskie klamki zewnętrzne. Pod względem kolekcjonerskim ciekawe są odmiany Sport i quattro Sport, produkowane w latach 1988–1990. Wyróżniają się m.in. poszerzonymi nadkolami, czerwonymi kloszami tylnych lamp, obniżonym o 20 mm zawieszeniem i sportowymi fotelami.
Szeroki wybór
W całym cyklu produkcji C3 było dostępne w sumie w aż 14 wariantach silnikowych – 4-cylindrowych benzynowych 1.8 oraz 5-cylindrowych o pojemnościach od 1,9 do 2,3 l i mocy od 75 do 138 KM, a także z 5-cylindrowymi dieslami 2,0 i 2,4 l o mocy od 70 do 100 KM, ponadto z pierwszym w historii 2.5 TDI/120 KM. Legendarny napęd quattro oferowano w ramach opcji z mocniejszymi wersjami silnikowymi zestawionymi z manualną skrzynią biegów. Wyjątek stanowiła odmiana 200 quattro, w której to rozwiązanie było standardem.

Audi 100 C3 Avant
Audi C3 były kiedyś normalną częścią krajobrazu drogowego w Europie. Z czasem zniknęły, a w ich miejsce pojawiły się nowsze konstrukcje. Obecnie bardzo trudno już o zadbany egzemplarz, który nie miałby bogatej historii szkodowej, a też – co za tym idzie – licznych napraw blacharskich oraz nie był zasilany gazem LPG. Co do nadwozia to, o ile nie było ingerencji blacharza, nie powinniśmy uświadczyć na nim oznak korozji. Wszystko za sprawą legendarnego już podwójnego ocynkowania blach, z którego słynie Audi. Co w takim razie sprawiło, że tych samochodów już nie ma? Awarie, z którymi nie potrafili sobie wówczas poradzić mechanicy. Konkretnie chodzi o usterkę związaną z zastosowanym wtryskiem paliwa KE-Jetronic. Często ze świecą trzeba było szukać mechanika, który umiałby to wtedy naprawić. Przez to wiele samochodów przedwcześnie zakończyło swój żywot. Istotne było stosowane paliwo. W czasach największej popularności LPG wiele Audi C3 przestawiono na zasilanie właśnie tym paliwem. Niestety, nie było ono dość kaloryczne dla kłopotliwego wtrysku i z czasem dochodziło do jego uszkodzenia.

Audi 100 C3 Avant
Potencjał na klasyka
Czy „cygaro” jest ciekawym klasykiem? To zależy. Z pewnością należy uznać ten samochód za innowacyjny, przez co w latach 80. wyróżniał on swoją markę w segmencie klasy wyższej i z powodzeniem konkurował z Mercedesem i BMW dzięki zastosowanym rozwiązaniom. Mimo to model ten rzadziej się dziś spotyka niż auta konkurencji pomimo o wiele niższych cen. Oczywiście, nie bez znaczenia tu są: wersja nadwozia, silnik pod maską i rodzaj napędu. Najwięcej zapłacimy oczywiście za 2.2 Turbo quattro w sedanie. Avant jest zdecydowanie rzadszy, ale także mniej pożądany. Nie można zapomnieć też o bardziej luksusowym Audi 200, które okazuje się chętniej wybierane przez miłośników marki.

Audi 100 C3 Avant
Niestety, Audi 100 C3 nie wzbudza zachwytu. Mimo że to jeden z najlepszych produktów marki, to wciąż jest mocno niedoceniony, a przecież nie wypada gorzej od takiego W124. Jest to jednocześnie zaleta, jak i wada. Wada, bo na zlotach nie będziemy tak zauważalni, jak we wspomnianym Mercedesie mimo nadmiaru tych aut. Wciąż w umysłach ludzi pokutuje myśl, że jest to po prostu stare auto służące do przemieszczania się po drogach gdzieś daleko na wschodzie kraju, co od dawna mija się z prawdą. Zaleta – bo auta te można kupić za rozsądne pieniądze, więc próg wejścia do świata youngtimerów jest stosunkowo niski. C3 tańsze już nie będą, ale koszt ich zakupu jeszcze nie powala. „Setki” mają opinię pancernych, więc tak długo, jak działa wtrysk paliwa, o nic nie powinniśmy się martwić, zwłaszcza o rdzę dzięki ocynkowaniu, a co najważniejsze – z powodzeniem możemy używać ich na co dzień. Zachęcamy oczywiście do szukania 5-cylindrowych silników z napędem quattro i choć z pewnością będą kosztować więcej, to naprawdę, za tak solidne auto – warto.
Trzeba też wspomnieć o tym, że model ten zawojował rynek Chin. Chińczycy na tyle polubili „cygaro”, że produkowali je na mocy umów pod własną marką FAW Hongqi aż do roku 2003. Oczywiście, przez ten czas wielokrotnie konstrukcja była modernizowana, jednak wciąż bez problemu rozpoznawało się w nich charakterystyczną linię.