AMG nie zamierza już iść na żadne kompromisy, jeśli chodzi o elektryfikację. W środę zaprezentowano koncept GT XX – o mocy 1340 KM i prędkości maksymalnej 360 km/h – który zapowiada pierwszy w pełni elektryczny model AMG. Oficjalna premiera wersji produkcyjnej zapowiedziana jest na przyszły rok. Prezentowany model to koncept, nie samochód produkcyjny – ale AMG podkreśla, że zastosowane tu technologie są gotowe do wdrożenia i trafią do przyszłych modeli opartych na platformie AMG Electric Architecture (AMG.EA).

Jeśli chodzi o wygląd, GT XX na pewno nie każdemu przypadnie do gustu. Opływowa bryła, w legendarnym pomarańczowym kolorze znanym z Mercedesa C111, robi ogromne wrażenie i nie da się jej pomylić z żadnym innym samochodem na rynku. AMG chwali się współczynnikiem oporu powietrza wynoszącym 0,198 – imponujące! Ten wynik to zasługa sprytnych osłon aerodynamicznych kół. Pięć paneli z włókna węglowego może wysuwać się lub chować w zależności od potrzeby chłodzenia hamulców albo optymalizacji przepływu powietrza. Co ciekawe, nie pobierają one energii z akumulatora – silniki elektryczne zasilane są energią kinetyczną z obrotów kół. Mercedes twierdzi, że te koła ważą niewiele więcej niż standardowe felgi. Tył auta, oprócz okrągłych świateł, zdobi pikselowy ekran, na którym można wyświetlać wiadomości.

W środku znajdziemy kubełkowe fotele z włókna węglowego z indywidualnie dopasowaną pianką, tworzoną na podstawie skanu sylwetki klienta. Tapicerka foteli i wykończenie wnętrza wykonane są z przetworzonych opon wyścigowych GT3 – jedna opona ma wystarczyć na całe wnętrze GT XX. Dominują pomarańczowe akcenty i podświetlenie, a zamiast standardowej kierownicy zastosowano wolant!

GT XX korzysta z 800-woltowej architektury i zaawansowanego akumulatora, który może ładować się z mocą 850 kW na dużej części krzywej ładowania. AMG twierdzi, że w ciągu pięciu minut można uzupełnić zasięg o niemal 400 km. Napęd trafia na wszystkie cztery koła za pośrednictwem dwóch zespołów napędowych (EDU), zawierających łącznie trzy silniki. Całkowita moc to oszałamiające 1340 KM.

Mercedes potwierdził, że auto będzie mieć symulowane brzmienie, a CEO AMG powiedział, że „to najlepsze V8, jakie kiedykolwiek stworzyliśmy” – choć oczywiście wirtualne. Dźwięk generowany jest przez głośniki wbudowane w przednie reflektory, które kierują go wokół nadwozia. Łopatki przy kierownicy sugerują, że pojawi się także symulowana skrzynia biegów. Czyli odrobina „symulowanej” nostalgii też się znajdzie!